Motorem powołania nowego układu zdają się być koncerny międzynarodowe. Paradoks: one, które stworzyły potęgę Chin, najbardziej obawiają się swojego dzieła. Nie chcąc płacić godziwych pensji, płatnych urlopów, przestrzegać BHP, wyprowadzały produkcję do Azji. W efekcie Detroit, miasto-bankrut, straszy wymarłymi ulicami, gdzie z rzadka palą się latarnie. Rozświetlił się za to Szanghaj. Na tyle mocno, że odbija błyski przerażenia w oczach rekinów przemysłu i finansów. Stąd naprędce budują mur celny, by ochronić swoje zyski w bogatym świecie.
TTIP jak lewe skrzydło amerykańskiego orła okrywa Atlantyk i Europę. Równolegle prawe skrzydło rozpostarło się nad Pacyfikiem. Analogiczna umowa TPP (Trans-Pacific Partnership) negocjowana jest z azjatyckimi sojusznikami USA. Są nimi Japonia, Korea Płd., Wietnam, Malezja, Singapur, Australia i Nowa Zelandia.
Cały artykuł dostępny jest na stronie: http://wydawnictwoludowe.
Posiadacze urządzeń z androidem mogą też ściągnąć aplikacje Zielony Sztandar ze Sklepu Play:https://play.google.com/store/