Energia odnawialna może stać się dla Polskiej wsi niezwykle intratnym przedsięwzięciem. W Holandii czy Niemczech, małe elektrownie wiatrowe czy biogazownie są jednym z źródeł sporych zysków dla tamtejszych rolników. Nie ma przeciwskazań aby podobnie było w Polsce.
Świętokrzyska Izba Rolnicza, tematem odnawialnych źródeł energii zajmuje się od kilku lat. Prowadzi szkolenia z zakresu aeroenergetyki np. „Uprawa wierzby na cele energetyczne” i inne dotyczące OZE oraz organizuje wyjazdy szkoleniowo-studyjne w kraju i za granicę pod kątem zapoznania rolników, samorządowców i przedstawicieli firm z produkcją biomasy i przetwarzania jej na cele energetyczne.
Biomasa
Jednym z ciekawych sposobów na zastąpienie paliw kopalnych przy produkcji energii jest biomasa. To głównie współspalanie w istniejących elektrowniach, elektrociepłowniach, kotłowniach zapewniających energię cieplną dla celów bytowych i przemysłowych. Z uwagi na niskie koszty inwestycyjne najbardziej popularne jest współspalanie bezpośrednie. Jako biopaliwo dodawane do węgla mogą być:
– drewno i zrębki, trociny pochodzenia leśnego,
-zrębki pochodzące z bioupraw,
– ziarna zbóż,
-pelety.
Postępujący rozwój tego kierunku pozyskiwania energii powoduje nasilenie konkurencji, a tym samym wzrost ceny biomasy w przyszłości. To może ograniczyć ten segment. Biomasa to nieszkodliwe dla środowiska, odnawialne źródło energii. Warto zaznaczyć, że wykorzystywanie biomasy na cele energetyczne jest korzystne dla środowiska zwłaszcza wtedy, gdy energię pozyskujemy w procesie fermentacji.
Wykorzystanie biomasy jest korzystne z punktu widzenia ochrony środowiska nie tylko ze względu na zmniejszoną emisję zanieczyszczeń. Pozyskując energię z biomasy poprawiamy zagospodarowanie potencjału rolnego, zagospodarowujemy odpady produkcyjne przemysłu spożywczego, leśnego i rolnego, utylizujemy odpady komunalne. Jako źródło energii elektrycznej biomasa jest mniej zawodna niż energia wiatru czy energia Słońca. Jej zasoby mogą być magazynowane i wykorzystywane w zależności od potrzeb, a ich transport i magazynowanie nie pociąga za sobą zagrożeń dla środowiska. Poza tym wykorzystanie biomasy z terenów leśnych i z pastwisk zmniejsza ryzyko pożaru, zaś uprawy na cele energetyczne pozwolą też zagospodarować nieużytki rolne i rekultywować tereny poprzemysłowe. W Polsce aż 20 proc. powierzchni kraju to obszary, na których została przekroczona norma stężenia metali ciężkich w glebie, co oznacza, że uprawiane tam rośliny powinny być wykorzystywane przemysłowo. Przetwarzanie biomasy wspomaga zrównoważony rozwój rolnictwa, ma także pozytywne skutki społeczne w postaci tworzenia nowych miejsc stałej pracy, zwłaszcza na wsi. Budowa obiektów i wyposażenie w odpowiednie urządzenia może być realizowane w oparciu o polską myśl techniczną i wykonane z krajowych materiałów. Zapotrzebowanie na technologie konwersji i utylizacji biomasy, wzrasta zarówno w krajach uprzemysłowionych, jak i rozwijających się, stworzy to nowe możliwości dla eksportu technologii i usług, zwłaszcza tych przydatnych w instalacjach o małych i średnich mocach.
Biogazownie
Innym sposobem na uzyskanie zielonej energii są biogazownie. Są to instalacje, które wytwarzają energię cieplną i elektryczną z biogazu powstającego w procesie fermentacji beztlenowej. Należy zaznaczyć, że biogazownia jest źródłem ekologicznej energii. Jako paliwo wykorzystywane są surowce odnawialne, do których należą głównie rośliny uprawiane z przeznaczeniem na biogaz rolniczy, odpady rolnicze pochodzenia roślinnego oraz zwierzęcego. Produkcja energii z ich wykorzystaniem oczyszcza środowisko naturalne.
Koszt budowy biogazowni rolniczej o mocy elektrycznej 1 MW kształtuje na poziomie ok. 16 mln. Zależy on od miejsca, warunków terenowych i odległości od punktu zasilania. Cena ta nie uwzględnia zakupu gruntu i kosztów związanych z postępowaniem administracyjnym do uzyskania pozwolenia na budowę. W zakresie kosztów funkcjonowania instalacji największym składnikiem są substraty – na 1 MW potrzeba np. około 20.000 ton kiszonki kukurydzy. Zastosowanie mieszanki różnych substratów zmniejsza koszt pozyskania surowców. By biogazownia było opłacalna na substraty można wydać nie więcej niż 1,5 mln zł rocznie, czyli trzeba zastosować mieszankę kiszonki kukurydzy, traw, obornika, wysłodków i innych organicznych substratów. Dodatkowo koszty obsługi zewnętrznej zamykają się kwocie 681 846 zł, koszty wewnętrzne w kwocie 234 000 zł, czyli suma kosztów obsługi wynosi 915 846 zł rocznie. Biogazownie generują nie tylko koszty, ale dają konkretne korzyści ekonomiczne i społeczne.
Budowa biogazowni przynosi korzyści dla gminy, na której będzie ona zlokalizowana. Wpływy z tytułu podatku od nieruchomości dla obiektu o mocy 1 MW szacowane są na około 100 tys. zł rocznie. Ze względu na fakt, że biogazownia potrzebuje stałych dostaw substratów, możliwa jest długofalowa aktywizacja sektora rolniczego. Jej powstanie wpłynie na wzrost zagospodarowania nieużytków oraz na wykorzystanie nadwyżek w produkcji rolnej. Dzięki temu, że dostawy substratów są kontraktowane długoterminowo, jest to bezpieczna i perspektywiczna forma współpracy dla rolników, która zapewnia stałe, gwarantowane dochody. Lokalni dostawcy mają zatem możliwość znacznego zwiększenia swoich przychodów. Z uwagi na koszty transportu, źródła biomasy muszą znajdować się maksymalnie około 20 km od biogazowni, co pozwala na współpracę z dostawcami głównie z terenu gminy, w której jest zlokalizowana instalacja.
Możliwa jest również współpraca na innych płaszczyznach. Jedną z nich jest kooperacja w ramach utylizacji odchodów zwierzęcych. W trakcie fermentacji beztlenowej ogranicza się uciążliwość zapachową gnojowicy o ok. 80-90 proc. Poferment, który jest produktem ubocznym tego procesu, może być wykorzystywany jako pełnowartościowy nawóz. Cechuje się on minimalną emisją uciążliwych woni. Pozwoli to poprawić komfort życia ludzi mieszkających w pobliżu tuczarni oraz pól, które są nawożone gnojowicą. Powstanie biogazowni otwiera nowe możliwości również dla lokalnych zakładów przetwórstwa spożywczego. Korzyści wynikają z możliwości przeprowadzenia obowiązkowej utylizacji odpadów w sposób bezpieczny i na atrakcyjnych warunkach, między innymi ze względu na niskie koszty transportu i samej utylizacji, np. odpady poubojowe.
Biogazownia jest stabilnym i pewnym źródłem energii cieplnej i elektrycznej, gdyż jest ona wytwarzana w trybie ciągłym przez 90 proc. czasu w ciągu roku. Zarówno ilość jak i parametry wytworzonej energii są utrzymywane na stałym poziomie, dzięki czemu zwiększa się bezpieczeństwo energetyczne regionu. Wyprodukowana energia elektryczna jest zazwyczaj sprzedawana operatorowi energetycznemu. Istnieje ewentualność dostarczania jej bezpośrednio do pobliskich odbiorców. Ponadto biogazownia może współpracować z lokalnymi sieciami cieplnymi i dostarczać tanią energię do celów grzewczych dla budynków użyteczności publicznej, domów lub bloków mieszkalnych. Jest ona dostępna pod postacią gorącej wody o temperaturze około 90°C. Szacuje się, że ciepło wyprodukowane przez biogazownię o mocy 1 MW jest w stanie zaspokoić w 100 proc. zapotrzebowanie na c.o. i c.w.u. około 200 domów jednorodzinnych. Odbiorcami mogą być ponadto zakłady przemysłowe, hodowle zwierząt, suszarnie oraz wszelkie obiekty, które cechują się zapotrzebowaniem na ciepło. Najbardziej efektywne wykorzystanie energii cieplnej ma miejsce w sytuacji, gdy jej odbiorcy znajdują się w niedalekim sąsiedztwie biogazowni. Biogazownia może więc pełnić rolę lokalnego, ekologicznego źródła prądu i ciepła, które w znacznym stopniu uniezależni odbiorców od stale rosnących cen nośników energii.
Do innych korzyści wynikających z funkcjonowania biogazowni można zaliczyć wzrost zatrudnienia w sposób bezpośredni oraz pośredni, co w sumie będzie skutkowało możliwością zatrudnienia dla kilkudziesięciu osób. Ponadto z uwagi na brak wykorzystania sprzętu np. ciągników rolniczych, będących na wyposażeniu biogazowni w sezonie zimowym, istnieje możliwość współpracy z gminą w zakresie np. zimowego utrzymania dróg.
Budowa biogazowni przyczynia się również do spełnienia wymagań Unii Europejskiej, co do wielkości produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Brak realizacji inwestycji tego typu może w przyszłości powodować znaczne problemy z uwagi na wprowadzane przez Unię Europejską obostrzenia dotyczące niskiej emisji i utylizacji odpadów biodegradowalnych.
Duży potencjał dla rozwoju bogazowni posiadają regiony, które cechują się znacznym odsetkiem terenów rolniczych oraz rozwiniętym przemysłem spożywczym. Zagospodarowanie niewykorzystanych dotychczas zasobów pozwoli rozwinąć lokalne gospodarki przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska naturalnego.
Podsumowując, biogazownie są dużą szansą dla rozwoju gospodarczego kraju w wielu płaszczyznach. Są bodźcem do rozwoju rolnictwa, pozwalają na wzrost dochodów mieszkańców, jak i gminy, jako jednostki samorządowej. Zwiększają bezpieczeństwo energetyczne gminy i ułatwiają zagospodarowanie produkowanych na jej terenie odpadów. Jako źródło odnawialne wpisują się w obecnie prowadzoną krajową i europejską politykę proekologiczną. Dlatego wnioskujemy, aby w każdej gminie została wybudowana co najmniej jedna biogazownia.
Elektrownie wiatrowe
Wiele osób zadaje sobie pytanie, czym są wiatraki i jaki jest sens stawiania tych urządzeń. Inwestorzy i osoby zainteresowane rozwojem energii wiatrowej podają szereg argumentów za ich budową, sprzyja im także moda na ekologiczne rozwiązania. Jednak prawda o wiatrakach i ich rzeczywistym oddziaływaniu na przyrodę i jakość życia okolicznych mieszkańców jest inna od obrazów z kolorowych folderów, którymi czaruje się masowych odbiorców.
Koszt budowy siłowni wiatrowej o mocy 1 MW wynosi średnio ok. 4 mln zł rocznie. Cena ta nie uwzględnia kosztów postępowania administracyjnego do uzyskania pozwolenia na budowę. Nie uwzględnia również zakupu gruntu, ponieważ najczęściej grunt pod wiatrak jest dzierżawiony. Siłownie wiatrowe generują duże koszty, a brak jest korzyści dodatkowych.
Wiele osób oczekuje, że przy budowie i eksploatacji wiatraków powstaną nowe miejsca pracy – to jest naiwne myślenie, bo oczywistym jest fakt, że budową i eksploatacją farm wiatrowych zajmują się wyspecjalizowane firmy, które już mają pełną obsadę stanowisk. Są obietnice, że w wyniku budowy elektrowni wiatrowych zostanie zmodernizowana sieć dróg lokalnych. Tymczasem tam, gdzie powstają elektrownie wiatrowe drogi mają jedynie więcej dziur. Jako ważny argument podaje się możliwość zwiększenia dochodów lokalnych samorządów z podatków od nieruchomości należnych z elektrowni wiatrowych. Tak naprawdę zyskują tylko właściciele wiatraków wykorzystując wysokie dotacje. Samorząd jest reprezentantem lokalnej społeczności, a gmina powinna dbać o dobro i interesy wszystkich mieszkańców. A wiadomo, że postawienie wiatraków doprowadza do znacznego obniżenia wartości nieruchomości w danej okolicy i uszczerbku na zdrowiu mieszkańców. Interes ogółu powinien być zawsze na pierwszym miejscu, a gmina powinna spełniać rolę służebną. Mówi się też ludziom, że wiatraki są od dawna obecne na przykład w Niemczech czy innych krajach zachodniej Europy. To fakt, tylko w większości zachodnich państw są normy nakazujące budowę wiatraków w minimalnej odległości od zabudowań mieszkalnych, która wynosi od 1500 do 3000 metrów – zależnie od lokalnego prawodawstwa. W Polsce można wybudować wiatrak niemal w bezpośrednim sąsiedztwie od ludzkich zabudowań. Nie regulują precyzyjnie tej kwestii żadne przepisy. Prąd wytwarzany w elektrowniach wiatrowych jest dużo droższy od wytwarzanego w tradycyjnych elektrowniach. Przykładem może być Dania gdzie próbuje się na masową skalę pozyskiwać prąd ze źródeł odnawialnych, a skutkuje to tym, że mają bardzo wysokie ceny energii. Ogólnie wiatraki nie mają sensu ekonomicznego, opłaca się je stawiać, ponieważ rządy państw subsydiują te inwestycje. Ponieważ wiatr nie jest przewidywalny, nie zawsze wieje w momentach największego poboru mocy, co za tym idzie na każdy wiatrak musi być przewidziana rezerwa mocy w tradycyjnej elektrowni. Czy „energia wiatrowa” jest tak czysta i obojętna dla środowiska jak się ją przedstawia – można mieć wątpliwości. Czy jest przy tym tania – na pewno nie, ponieważ koszt jej wytworzenia jest średnio o 150 procent wyższy niż w tradycyjnych elektrowniach. Ponadto wiatraki bardzo szpecą krajobraz, z terenów, na których stoją farmy wiatrowe ucieka wszelka zwierzyna, wiatraki potrafią zabijać ptaki, powodują dużo hałasu. Życie w sąsiedztwie tych urządzeń może być bardzo uciążliwe, bywa też przyczyną wielu schorzeń układu nerwowego u ludzi. Obecność wiatraków w okolicy obniża bardzo poważnie wartość nieruchomości – domów i działek. Przy tym warto pamiętać, że każdy rolnik, który wydzierżawi fragment pola pod wiatrak będzie musiał zgłosić tą działkę, jako dochodową i płacić podatek jak za grunt przemysłowy, zarówno za działkę pod wiatrakiem, jak i za drogę dojazdową. Do tego dochodzi konieczność założenia działalności gospodarczej, bycia płatnikiem VAT oraz przejścia do ZUS. Wieś to mała społeczność i może się okazać, że jeżeli ktoś udostępni grunt pod wiatraki to inni ludzie mogą mieć o to pretensje.
Po pewnym czasie pracy urządzeń może się okazać, że wielu z mieszkańców będzie się skarżyć na hałas, wielu z tego powodu może mieć problemy zdrowotne. Należy pamiętać, że trzeba będzie z nimi żyć przez 30 lat. Czy pieniądze z dzierżawy są tego warte? Wiatraki powstają gdyż przynoszą sowite zyski z subsydiów rządowych dużym korporacjom.
Farmy wiatrowe nie tworzą miejsc pracy, do obsługi kilkunastu wiatraków potrzeba tylko jednego pracownika. Natomiast spadek wartości nieruchomości zlokalizowanych w odległości do 1,6 km od wiatraków sięga nawet ok. 54 proc., a skutki pracy siłowni wiatrowej odczuwalne są do 8 km.
Ryszard Ciźla
Prezes Świętokrzyskiej Izby Rolniczej