Polityka prorodzinna powinna być priorytetem każdego rządu. Demografia bowiem określa możliwości rozwoju kraju. W stwierdzeniu, że to dzieci są przyszłością narodu, nie ma przesady. Państwo musi więc zrobić wszystko, by młodzi ludzie chcieli je mieć
Początek transformacji oznaczał zachłyśnięcie się neoliberalnymi koncepcjami gospodarczymi i społecznymi. W latach 90. hasłem było ograniczanie roli państwa i cięcie wydatków socjalnych. To miało uwolnić środki na inwestycje i zmobilizować ludzi, by sami troszczyli się o swój los. Podawano przykłady krajów kapitalistycznych, zręcznie skrywając fakt, że w tych najbogatszych sfera osłony socjalnej jest spora, a opieka społeczna skutecznie chroni przed ubóstwem. Nasze podejście do polityki prorodzinnej w latach 90. oznaczało zupełną bierność państwa. Skoro ludzie chcą mieć dzieci, to dobrze, niech je mają. Ale jest to ich indywidualny wybór i nie ma powodu, by oczekiwali jakiegokolwiek wsparcia. Realizując te postulaty, skrócono na przykład z 18 do 16 tygodni urlop macierzyński. Kiedy wprowadzono ulgi podatkowe, przysługiwały one tym, którzy remontowali mieszkania, a na żadną pomoc nie mogły liczyć rodziny z małymi dziećmi. W tym czasie ceny wolnorynkowe artykułów do pielęgnacji niemowląt, podręczników szkolnych, ubrań, a nawet zabawek poszły w górę.
Był to także okres rewolucyjnych zmian na rynku pracy. Po raz pierwszy od dziesięcioleci Polacy dowiedzieli się, co to naprawdę jest bezrobocie. Jedne zakłady upadały, inne redukowały zatrudnienie. Młodzi ludzie wchodzący na rynek pracy mieli małe szanse , by znaleźć zajęcie za godziwe pieniądze. Nierzadko najstabilniejszym źródłem dochodów rodzin okazywały się emerytury i renty. Było tak zarówno w miastach jak i w na wsi, boleśnie dotkniętej przemianami gospodarczymi po 1989 r. Utrata poczucia bezpieczeństwa socjalnego odbiła się na decyzjach życiowych młodych ludzi. Spadła liczba zawieranych małżeństw, a jeszcze bardziej zmniejszyła się liczba dzieci przechodzących na świat. Polska, która przez lata zajmowała środkowe miejsce w europejskich tabelach demograficznych, błyskawicznie spadła na jedną z ostatnich pozycji.
Czytaj więcej na e-wydaniu zielonego sztandaru:http://wydawnictwoludowe.embuk.pl/pub/zielony-sztandar-zielony-sztandar-7-13-pazdziernika