Kinga Beśka-Wiącek
Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) jest agencją stworzoną 1 września tego roku, poprzez połączenie Agencji Rynku Rolnego i Agencji Nieruchomości Rolnych. Centrala mieści się w Warszawie, a w każdym województwie są oddziały, z wyjątkiem zachodniopomorskiego, gdzie utworzono aż dwa oddziały: w Szczecinie i Koszalinie. Ponadto, w dwóch województwach, oddziały nie mają swojej siedziby w stolicy województwa. Pomorski oddział, mieści się w Pruszczu Gdańskim (siedziba ARiMR w Gdyni), a śląski w Mikołowie (siedziba ARiMR i KRUS w Częstochowie).
Subregion częstochowski, jako północna część śląskiego, to prawie połowa użytków rolnych województwa i tyleż samo dopłat bezpośrednich. Wydawałoby się, że racjonalność przemawia za Częstochową, jednak stało się inaczej. Z decyzji o lokalizacji śląskiego oddziału w Mikołowie, a nie w Częstochowie, bardzo niezadowolony jest poseł PiS, Szymon Giżyński, który bardzo lobbował za Częstochową, a dziś twierdzi, że będzie nadal zabiegał, by tam mieściła się śląska siedziba KOWR. Zresztą poseł Giżyński poniósł już drugą porażkę „w obronie Częstochowy”. Wcześniej wielokrotnie zabiegał o utworzenie województwa częstochowskiego, jednak bezskutecznie, gdyż prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że w tej kadencji zmian na mapie województw nie będzie. Tworzenie struktur trwać będzie nadal, gdyż dyrektorzy KOWR mogą tworzyć biura filii Oddziału.