Posiadacze mieszkań w ramach spółdzielni w blokach stojących na gruntach o nieuregulowanym stanie prawnym będą mogli wykupić zajmowane lokale. Ministerstwo Sprawiedliwości chce uporządkowania sytuacji prawnej budynków wielorodzinnych, które dziś stoją na gruntach o niejasnym statusie.
Problem ten występuje przede wszystkim w obrębie spółdzielni warszawskich. Takich mieszkań są obecnie tysiące. Lokatorzy nie mogą ich wykupić, a mieszkańcy z własnościowym prawem do lokalu, mają problemy z ich sprzedażą, bo sądy nie chcą zakładać ksiąg wieczystych. Z pomocą przyjść ma projekt tzw. dużej ustawy reprywatyzacyjnej, którego założenia przedstawiło Ministerstwo Sprawiedliwości. Znalazły się w niej przepisy, z których będą mogły skorzystać spółdzielnie.
– Proponujemy uporządkować kwestie nieruchomości opuszczonych albo o nieuregulowanym stanie prawnym w drodze postępowania wywoławczego. Spółdzielnie mieszkaniowe, ale także jednostki samorządu terytorialnego, o ile posiadają taką nieruchomość, będą mogły składać wnioski do sądu o tzw. nabycie wskutek przemilczenia – wyjaśnia resort. Po złożeniu wniosku sąd opublikuje w mediach ogłoszenia skierowane do dawnych właścicieli, by zgłaszali się w celu ustalenia statusu własnościowego gruntu. Jeśli przez rok nikt uprawniony się nie zgłosi, to nieruchomość przejdzie na własność wnioskodawcy.
Jeżeli grunty, które zabudowały spółdzielnie mieszkaniowe, są objęte tzw. roszczeniami dekretowymi, dawni właściciele i spadkobiercy będą mogli na zasadach ogólnych zgłaszać wojewodzie roszczenia o zadośćuczynienie.
Nieuregulowany stan prawny gruntów hamuje wykup mieszkań na własność, a niekorzystna uchwała Sądu Najwyższego z 2013 r. zastopowała sprzedaż mieszkań własnościowych. Sądy nie chcą dla nich zakładać ksiąg wieczystych, a w tych, które zostały wcześniej założone, odmawiają dokonania zmian, m.in. ustanowienia hipoteki.
Ben Sassi