ZAGROŻONY KONSENSUS KONSTYTUCYJNY

Rozmowa z Aleksandrem Bentkowskim b. ministrem sprawiedliwości, członkiem Komisji Konstytucyjnej, przewodniczącym podkomisji stałej Komisji Konstytucyjnej instytucji ochrony prawa i organów wymiaru sprawiedliwości

  • Czy Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej uchwalona 2 kwietnia 1997 r. się przeżyła i powinna zostać zastąpiona przez nową ustawę zasadniczą?

– Nie ma doskonałych konstytucji. Dotyczy to nawet najstarszej na świecie ustawy zasadniczej Stanów Zjednoczonych, która weszła w życie 4 marca 1789 r. Przez ponad dwieście lat jej obowiązywania, jako podstawy systemu prawnego i ustroju państwa, wprowadzono do niej 27 poprawek. Nikomu jednak w tym kraju nie przyszło do głowy zmieniać całej konstytucji, ani nazywać ją przestarzałą, postkolonialną, czy też nieadekwatną do oczekiwań społecznych.

Niestety, w Polsce konstytucja aż nazbyt często była traktowana, jako narzędzie do zdobycia i utrwalenia władzy oraz niszczenia demokratycznych struktur państwa. Konstytucja marcowa z 17 marca 1921 r. kreująca ustrój demokratyczny państwa polskiego po odzyskaniu niepodległości została zastąpiona przez sanację nową właśnie w takim celu. Konstytucja kwietniowa z 23 kwietnia 1935 r., która ją zastąpiła, sankcjonowała rządy autorytarne, a przede wszystkim zapewniała sprawowanie władzy jej autorom po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego. Stojące za nią osoby, zdawały sobie bowiem sprawę, że godzina śmierci marszałka jest bliska i chciały mieć narzędzie, które umożliwiałoby im sprawowanie i utrzymanie władzy dalej. Józef Piłsudski zmarł kilka tygodni później, 12 maja 1935 r., dokładnie w dziewiątą rocznicę zamachu majowego. Konstytucja Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, która zmieniała ustrój państwa, miała za zadanie legitymizację rządów komunistów w Polsce oraz stanowić ważne narzędzie deklaratywno-propagandowe. W tym kontekście lęk przed jakimikolwiek zmianami w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej uchwalonej 2 kwietnia 1997 r. ma swoje uzasadnienie.

  • Jarosław Kaczyński wielokrotnie nazywał konstytucję z 1997 r. postkomunistyczną. Czy ma rację?

– W Stanach Zjednoczonych nikomu do głowy nie przychodzi nazywać najstarszej na świecie ustawy zasadniczej postkolonialną. Amerykanie z szacunkiem odnoszą się do drogi jaką musieli przejść od kolonii angielskiej do niepodległości. W ich państwie każdy, kto postanowił w nim żyć i przystał na poszanowanie prawa stanowionego przez amerykański parlament, miał i ma pełnię praw. Wszystko co doprowadziło do ogłoszenia Deklaracji Niepodległości oraz co nastąpiło później stało się w tym państwie świętością, której nikomu nie przychodzi do głowy kwestionować i niszczyć.

Konstytucja w Polsce została uchwalona wystarczająco długo po obaleniu komunizmu, aby nie być w swej istocie postkomunistyczną.

 

Rozmawiał: Henryk Nicpoń


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły