Po interwencji ludowców Ministerstwo Rolnictwa przedłuża czas składania wniosków o dopłaty. Można je składać do końca maja. – To krok w dobrym kierunku, ale rolnicy potrzebują więcej czasu – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes PSL.
Ministerstwo Rolnictwa uległo pod presją ludowców. Termin składania wniosków o dopłaty dla rolników został wydłużony. Minister Jurgiel nie wysłuchał jednak w pełni głosu polskiej wsi. Datą końcową wyznaczył bowiem koniec maja, a nie jak apelowali rolnicy połowę czerwca.
Dlatego PSL nie składa broni. – Minister Jurgiel otworzył jedno oko. Oczekujemy jednak całkowitego przebudzenia i wydłużenia terminu składania wniosków o miesiąc, do połowy czerwca. Takiej decyzji oczekują rolnicy. I tego właśnie żądamy cały czas od resortu rolnictwa – podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wielki chaos, który polskiej wsi zafundował PiS i minister Jurgiel od kilki dni spędza sen z powiek rolnikom. Urzędnicy z partyjnego nadania od kilku miesięcy nie uporali się z systemem informatycznym obsługującym wnioski. To postawiło pod znakiem zapytania dopłaty dla prawie 1,4 mln gospodarstw.
Ludowcy postawili w ogniu pytań przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa. Podczas czwartkowego posiedzenia Komisji Rolnictwa w Sejmie urzędnicy zostali zalani pytaniami i skargami rolników. Jak widać apele obecnych podczas spotkania dotarły do nieobecnego ministra Jurgiela. Niestety, nie wysłuchał próśb rolników do końca.