Bitwa pod Wojdą – historia pisana chłopską krwią

1464g1Dramat Zamojszczyzny zaczął się 28 listopada 1942 r. o godz. 3.00 rano, kiedy to oddziały policji niemieckiej rozpoczęły wysiedlanie osady Skierbieszów oraz okolicznych wsi.

W historii narodów wysiedlenia nie były niczym nowym, natomiast to, co zgotował narodowy socjalizm spokojnym wsiom Zamojszczyzny, nie miało odpowiednika w dziejach ludzkości.

Wysiedlenia zamojskich wsi stanowiły wstępną realizację generalnych założeń polityki III Rzeszy wobec Europy Wschodniej przedstawionych w Generalnym Planie Wschodnim (Generalplan Ost), opracowanym przez kierownictwo NSDAP i rząd niemiecki już na początku 1941 r. Ów dokument gigantycznej zbrodni przewidywał zniemczenie wielkich obszarów wschodniej części Europy, polegające na osiedleniu tam Niemców po usunięciu miejscowej ludności. Akcja ta miała objąć od 20 do 24 milionów Polaków. Pierwszym obszarem wysiedleńczym stała się Zamojszczyzna.

Akcji wysiedleńczej towarzyszyła prowadzona w niespotykanej skali eksterminacja bezpośrednia, zmierzająca do biologicznego wyniszczenia miejscowej ludności. Niemcy przeprowadzili pacyfikacje wsi, dokonując masowych egzekucji, których celem było całkowite sterroryzowanie ludności polskiej i sparaliżowanie ruchu oporu.

Dramat wysiedlonych

W ciężkich warunkach atmosferycznych, przy 20-stopniowym mrozie, otaczano wsie, spędzano mieszkańców, niekiedy dając im 15 minut na zebranie niezbędnych rzeczy. Przy wysiedlaniu ginęli ludzie, zabijani na miejscu w razie odmowy wyjścia z domu lub przy próbie ucieczki. Mordowano także bez przyczyn. Wysiedlonych przewożono samochodami lub pędzono pieszo do Zamościa, gdzie następnie osadzano ich w obozie przejściowym. Rozpoczęta przez Niemców akcja wysiedleńczo-kolonizacyjna kontynuowana była do marca 1943 r. Władze niemieckie planowały w tym rejonie wysiedlenie 140 tys. osób ze 117 wsi. Jednakże zdołały 40 tys. osób, a więc tylko około 30 proc. planowanej liczby.

Tak realizowana akcja już w pierwszych dniach grudnia 1942 r. pobudziła żywiołowy i gwałtowny wybuch oporu całego społeczeństwa polskiego, którego najbardziej patriotyczny i wojskowy element został skupiony w organizacjach zbrojnych. Największą liczebność i wysoką sprawność organizacyjną osiągnęły na Zamojszczyźnie Armia Krajowa i Bataliony Chłopskie. Niezwykła zwartość i żywotność cechowała siatkę konspiracyjnego ruchu ludowego, która nawet w wypadku wysiedleń i aresztowań szybko się odbudowywała.

dr Janusz Gmitruk

Dyrektor Muzeum Historii

Polskiego Ruchu Ludowego


Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar

Zamów prenumeratę: http://zielonysztandar.com.pl/prenumerata/ 

 


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły