Stosunki z Litwą i politykami rosyjskimi w latach 1995-1997

Józef Zych, marszałek Sejmu RP w latach 1995-1997, kreował polityką zagraniczną Sejmu RP. W książce Na przekór losowi prof. dr hab. Wojciech Szwajdler tak dokumentuje tę działalność.

Stosunki z Litwą

Marszałek Zych jest zdecydowanym orędownikiem rozwijania stosunków polsko-litewskich, w tym także bliskiej współpracy z tamtejszym parlamentem, upatrując w tym drogę do uregulowania wielu spornych spraw. Wspólnie z marszałkiem parlamentu litewskiego przyczynił się do utworzenia Zgromadzenia Poselskiego Sejmu Rzeczypospolitej w Republice Litewskiej. Stosowna uchwała została podjęta 2 lipca 1997 r. i podpisana przez Zycha. Często spotykał się z przedstawicielami tego kraju tak w Warszawie, jak i w Wilnie. W czasie wizyty premiera Litwy Mindaguasa Stankieviciusa, która miała miejsce 27 czerwca 1996 r. za główny przedmiot rozmów marszałek uznał sytuację mniejszości polskiej na Litwie,  w tym pisownię imion i nazwisk po polsku.

Na Litwie, jak zresztą w całej Europie, wiedziano o autorytecie, jakim w Parlamencie Europejskim cieszy się Zych. Wiedział o tym także Vytautas Landsbergis, wybrany najpierw marszałkiem litewskiego sejmu, a następnie prezydentem Litwy. Kraj ten, podobnie jak Polska, zabiegał o przyjęcie do Unii Europejskiej, ale politycy litewscy wiedzieli, że w tej sprawie potrzebne jest wsparcie Polski, która była o wiele bardziej zaawansowana na tej drodze i miała poparcie Brukseli, a zwłaszcza przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Klausa Hanscha, z którym Zych się przyjaźni. Nic więc dziwnego, że wybierając się na rozmowy do Brukseli pod koniec czerwca 1996 r. Landsbergis zatrzymał się na lotnisku w Warszawie i poprosił o spotkanie z marszałkiem. W czasie rozmowy, gdy zwrócił się do Zycha o poparcie, ten wiele nie namyślając się, odpalił: owszem, ale najpierw doprowadzisz do rozwiązania problemów mniejszości polskiej na Litwie, a zwłaszcza pisowni nazwisk. Landsbergis pięknie mówił, a nawet śpiewał w polskim Sejmie, ale z popieraniem rozwiązań korzystnych dla mieszkających tam Polaków nie bardzo się mu spieszyło. Niektórzy politycy twierdzili wręcz, że przejawiał do nich pewną niechęć.

Gdy kolejną wizytę w Polsce złożył Landsbergis 11 września 1996 r., Zych zasadniczym problemem spotkania z nim uczynił zbliżające się wybory parlamentarne na Litwie oraz prawdy mniejszości polskiej. Rozmówcy zajęli się także bezpieczeństwem państw rejonu Morza Bałtyckiego. O tym, jak trudne do załatwienia były poruszane wówczas przez marszałka sprawy Polaków na Litwie świadczy fakt, że częściowo uregulowane zostały przez sejm litewski dopiero w ustawie z 2005 r.

 Czytaj więcej na e-wydaniu zielonego sztandaru:http://wydawnictwoludowe.embuk.pl/pub/zielony-sztandar-zielony-sztandar-1-7-lipca


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły