Kolejki krótsze, ale tylko niektóre

Realizacja zadań Narodowego Funduszu Zdrowia w 2019 roku

Zasadniczo NFZ w 2019 r. wypełniał ustawowe zadania, ale przełożyło się to na istotną poprawę dostępności tylko części świadczeń. Na niektóre zabiegi czekamy wprawdzie krócej, ale pogorszyła się dostępność ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Wciąż zbyt niski był udział leczenia ambulatoryjnego w porównaniu ze szpitalnym.

Narodowy Fundusz Zdrowia wykonywał w 2019 r. powierzone mu ustawowe zadania, jednak ich realizacja nie zawsze przebiegała w pełni prawidłowo.

Powołany w 2003 r. Narodowy Fundusz Zdrowia dysponuje trzecim co do wielkości budżetem spośród wszystkich polskich instytucji publicznych (po Państwie Polskim i ZUS-ie), a jego udział w wydatkach publicznych na ochronę zdrowia wynosi 85 proc. Jako potężny płatnik wpływa na jakość i dostępność świadczeń opieki zdrowotnej, zatem ma obowiązek analizowania struktury tych kosztów. Nakłada to na Fundusz szczególne wymagania w zakresie zarządzania powierzonymi mu środkami publicznymi.

W 2019 r. NFZ zakupił świadczenia zdrowotne za ponad 90 mld zł, czyli o ponad 9 mld zł (11,2 proc.) więcej niż w roku poprzednim. Ten trwający już kolejny rok z rzędu wzrost pozwolił zmniejszyć liczbę osób w kolejkach – ale nie dotyczyło to wszystkich świadczeń.

Kontrola wykazała też, że w kosztach świadczeń aż 7,4 proc. stanowiły wydatki na dodatkowe wynagrodzenia personelu medycznego (ponad 6,5 mld zł). Udział tych ostatnich w ogólnych wydatkach NFZ rósł niewspółmiernie – ponad czterokrotnie szybciej niż udział kosztów świadczeń (odpowiednio 45,5 proc. w stosunku do 11,2 proc.). Izba podkreśla, że nieujmowanie dodatkowych wynagrodzeń w cenie świadczenia zmniejsza przychody NFZ za świadczenia udzielone na podstawie przepisów o koordynacji.

Fundusz rozszerzył katalog świadczeń objętych nielimitowanym finansowaniem o świadczenia diagnostyki obrazowej i zabiegi usunięcia zaćmy, zwiększył też dofinansowanie endoprotezoplastyki stawu biodrowego i stawu kolanowego. Dzięki temu wzrosła liczba tych świadczeń, a kolejki do nich zostały skrócone. Najlepsze efekty dało to w przypadku zabiegów usuwania zaćmy, gdzie czas oczekiwania został skrócony o 203 dni (spadek o 53 proc.).

Izba zwraca jednak uwagę, że największą część kosztów świadczeń stanowiły koszty leczenia szpitalnego (ich udział wzrósł o 0,2 punktu procentowego i wyniósł w 2019 r. 52,6 proc.). Oznacza to, że wciąż akcent kładzie się na znacznie kosztowniejsze leczenie szpitalne zamiast ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS), co należy uznać za nieprawidłowość o charakterze strukturalnym. Ambulatoryjna opieka specjalistyczna nie uzyskała bowiem adekwatnego dofinansowania i tu czas oczekiwania wzrósł w przypadku aż 59,2 proc. świadczeń, a liczba oczekujących o 15,3 proc.

W opiece psychiatrycznej i leczeniu uzależnień liczba oczekujących wzrosła o 32,3 proc..

Tylko 15,5 proc. kwalifikujących się pacjentów skorzystało z kompleksowej opieki nad pacjentem po zawale mięśnia sercowego (KOS-Zawał), a 8,0 proc. odbyło rehabilitację kardiologiczną w ramach tej opieki. Na koniec 2019 r. opieka KOS-Zawał nadal nie była dostępna dla pacjentów w województwach warmińsko-mazurskim i świętokrzyskim.

Uzyskanie rehabilitacji kardiologicznej przekładało się na niższą umieralność pacjentów, wobec czego Izba wskazała na konieczność zwiększenia dostępności opieki KOS-Zawał.

Jedną z głównych przyczyn długich kolejek byli pacjenci niezgłaszający się na umówione wizyty – tylko do poradni kardiologicznych, onkologicznych, ortopedycznych i endokrynologicznych w 2019 r. takich osób było ponad 200 tys. NFZ starał się dysponować wiarygodnymi i kompletnymi danymi o listach oczekujących. Nie uruchomił jednak w ustawowym terminie usługi przypomnienia o wizycie.

Źródło: NIK


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły