Obecna sytuacja pandemiczna to całkowicie nowa sytuacja. Wymuszone nią zmiany, izolacja, ograniczenie aktywności, poczucie zagrożenia, a także obawy o przyszłość niewątpliwie wpływają na psychikę każdego z nas, stanowiąc źródło wielu negatywnych emocji i długotrwałego stresu.
Lęk przed koronawirusem
Zanim dokładnie wyjaśnię, czym jest lęk, musimy odróżnić go od strachu. Dla większości osób niezwiązanych z psychologią czy medycyną, może wydawać się, iż jest to pojęcie równoznaczne. Tak jednak nie jest.
Strach jest emocją, która występuje, gdy mamy do czynienia z bardzo konkretnym zagrożeniem życia. Pełni on zatem funkcję ochronną.
Paradoksalnie odrobina strachu może uratować nasze zdrowie, a nawet życie. To właśnie ze strachu przed zarażeniem często myjemy, dezynfekujemy ręce, utrzymujemy odpowiednią odległość w kolejce do sklepu.
Lęk z kolei utrudnia nam radzenie sobie z sytuacją, odnosi się bardziej do niepokoju związanego z niewiadomą, poczucia braku kontroli, a w przypadku koronawirusa może odnosić się on również do całej sytuacji, która jest dla nas nowa. Dodatkowo może być potęgowany niepokojącymi doniesieniami z Polski lub ze świata, czy faktem, że ten rodzaj wirusa nie jest jeszcze do końca poznany. Co więcej, ciągłe myśli o wirusie mogą wywołać podobne objawy jak w przypadku zakażenia, co z kolei potęguje lęk i koło się zamyka.
Objawy lęku
Zbyt silne emocje, lęk mogą prowadzić do przeciążenia organizmu, dekompensacji. Nadmierne napięcie nerwowe może powodować m.in.:
- zaburzenia snu,
- zaburzenia apetytu,
- obniżony nastrój,
- obawę, że możemy zarazić się wszędzie,
- zbyt częste, przesadne mycie rąk,
- ciągła dezynfekcja ciała,
- pocenie się,
- przyspieszona akcja serca,
- uciekanie we własne myśli, fantazje.
- Lęk powoduje również, że przestajemy niekiedy działać racjonalnie. To bowiem ta emocja skłoniła nas do robienia zapasów. Gdy widzimy, że wszyscy kupują, myślimy sobie: „ja chyba też powonieniem zrobić zapasy”. Nie przychodzi nam wówczas do głowy, że dostawy są codziennie, nie zostały wstrzymane.
- Warto również zaznaczyć, iż u osób, u których wcześniej występowały zaburzenia lękowe, powyższe objawy mogą utrzymywać się przez dłuższy czas, zaś w przypadku osób zdrowych symptomy lęku zwykle ustają, gdy np. zostanie ogłoszony koniec epidemii.
Sposoby na lęk
To normalne, że każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu odczuwa lęk w obecnej sytuacji. Jest jednak parę sposobów, aby go obniżyć.
Przede wszystkim dawkujmy sobie informacje na temat wirusa i zwracajmy uwagę, aby takowe czerpać z rzetelnych źródeł. Ograniczmy np. do 1 godz. dziennie słuchania wiadomości w radiu czy telewizji.
Co więcej, gdy pojawi się lęk, spróbujmy zająć nasz umysł jakimś zadaniem, to powinno wyciszyć emocje i napięcie. Liczmy np. od 100 do 0 wymieniając tylko liczby parzyste.
Dobrym sposobem na rozluźnienie są również różnego rodzaju wizualizacje, a więc wyobrażenie sobie, przypomnienie urlopu, oraz tego jak się wtedy czuliśmy, jakie emocje nam towarzyszyły. Skupmy się na tej myśli maksymalnie, a na pewno napięcie opadnie.
Inną metodą na poradzenie sobie z lękiem jest również akceptacja, iż on występuje w pewnym nasileniu oraz mówienie o nim bez oceniania ze strony innych.
Rozmawiajmy ze sobą lub z członkiem rodziny lub spiszmy nasze myśli na kartce. Pozbędziemy się w ten sposób napięcia, przyznamy się do lęku.
Jeżeli pojawiają się myśli powodujące lęk, możemy głośno lub w myślach powiedzieć im: stop. Przerwijmy je. Co więcej, możemy również wyobrazić sobie, że te negatywne myśli spisujemy i przywiązujemy do balonu, który odlatuje (jest to forma autosugestii).
Innym sposobem jest również wykonanie 10 głębokich wdechów i wydechów czy po prostu wysiłek fizyczny.
Sposobów jest więc dużo, każdy z nas powinien wybrać ten, który odpowiada mu najbardziej.
Tekst: Magdalena Kostuchowska
Źródło:
Opracowanie NHS: 10 tips to help if you are worried about coronavirus
Opracowanie WHO: Coping with stress during the 2019-ncov outbreak