Czy bez historii można prowadzić politykę?

.60 rocznica działalności Zakładu Historii Ruchu Ludowego

Tradycja i historia przez długie dziesięciolecia odgrywały ogromną rolę w pracy wewnątrzorganizacyjnej, działalności społeczno-politycznej i programowej ruchu ludowego. Pokoleniowa pamięć o przeszłości – przekazywana nierzadko rodzinną tradycją – była ogromną skarbnicą, która pozwoliła czerpać nie tylko z doświadczeń, ale wykorzystywać je do kształtowania nowego modelu partii chłopskiej. 

Polski ruch ludowy jest swoistym fenomenem historycznej ciągłości. Aktywność polityczna ludowców w minionym czasie ogniskowała się w około 50 partiach politycznych. Ruch ludowy to jednak nie tylko partie polityczne, ale także wiele organizacji społeczno-gospodarczych i kulturalno-oświatowych, które orientowały się w swych założeniach programowych na system wartości reprezentowany przez ludowców. Do organizacji tych należały: organizacje młodzieży wiejskiej, kółka rolnicze, straże ogniowe, chóry, amatorskie zespoły artystyczne i teatry ludowe, uniwersytety ludowe, szkolnictwo rolnicze i wiele innych. W sumie było to ponad 100 różnych organizacji.

Silne osadzenie swej drogi w tradycji, to atut w walce o przyszłość

W czasie blisko 125-letniej działalności polski ruch ludowy zawsze manifestował swój narodowy charakter, odwoływał się do tradycji niepodległościowych, demokratycznych i chrześcijańskich. Prowadząc szeroką działalność organizacyjną, partie ludowe w znacznym stopniu przyczyniły się do wzrostu świadomości narodowej, społecznej i politycznej mieszkańców wsi.

W myśl poglądu wyrażonego przez jednego z wybitnych polskich humanistów, prof. Stefana Kieniewicza, że „każdy ruch społeczny, który nie dba o silne osadzenie swej drogi w tradycji, gubi swój dorobek ideowy i w konsekwencji traci atut w walce o przyszłość” – ludowcy zawsze wiele uwagi i wysiłków poświęcali upamiętnianiu i kultywowaniu własnych tradycji i przeszłości. Jednym z ważnych tego powodów – oprócz naturalnej potrzeby poznania i zrozumienia własnych „korzeni” – było konsekwentne przywłaszczanie, pomniejszanie czy wręcz pomijanie roli i znaczenia wsi, chłopów, politycznego ruchu ludowego oraz zasług jego przywódców przez inne, będące u władzy, opcje polityczne. Tendencja ta była wyraźna w okresie międzywojenny, w latach PRL i nadal jest obecna w ostatnim 30-leciu po transformacji polityczno-ustrojowej.

Sanacja w latach II RP umniejszała rolę chłopów i ruchu ludowego oraz Wincentego Witosa – premiera Rządu Obrony Narodowej w wojnie polsko-radzieckiej 1920 r. Po roku 1944/1945 do fałszowania historii przystąpili komuniści. Likwidując demokratyczne i niezależne struktury organizacyjne ludowców, służby bezpieczeństwa planowo konfiskowały lub wręcz fizycznie niszczyły dokumentację zarówno konspiracyjnej działalności ruchu ludowego i Batalionów Chłopskich, jak i wytworzoną w latach 1945-1947 przez Polskie Stronnictwo Ludowe i Związek Młodzieży Wiejskiej RP „Wici” itd.

W systemie komunistycznym – przez kolejne półwiecze jego panowania w Polsce – przeszłość historyczna mogła być poznawana wyłącznie przez pryzmat marksizmu i zgodnie z interesami politycznymi partii rządzącej – Polskiej Partii Robotniczej, a potem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Stąd w dziedzinie poznania historycznego toczyła się nieustanna walka wypowiedziana niezależnej myśli ludowców i historycznej prawdzie o ich dokonaniach. Walka ta prowadzona była bezwzględnie poprzez swoistą politykę personalną w środowiskach naukowych wyższych uczelni, osławioną cenzurę – we wszelkich publikacjach narzucającą według własnego doboru tematy, fakty i ich interpretację.

Oto zaś kilka najbardziej charakterystycznych przykładów z lat III Rzeczypospolitej:

Na początku lat dziewięćdziesiątych solidarnościowe kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej podjęło decyzję o „odkomunizowaniu” na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie tablic upamiętniających czyn zbrojny polskiego ruchu oporu i żołnierzy Wojska Polskiego na frontach II wojny światowej. W ramach tej akcji – bez konsultacji z szerszym gronem historyków – usunięto tablicę o treści: „WOJDA 30 XII 1942 – ZABORECZNO 1 II 1943” i zastąpiono ją mało mówiącą tablicą: „ZAMOJSZCZYZNA 30 XII 1942 – 5 II 1943”. Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie, który winien być panteonem chwały oręża polskiego, stał się w ten sposób przedmiotem manipulacji politycznych. Poprzez zmianę treści tablic pominięto i umniejszono wkład chłopów, BCh i ruchu ludowego w polski wysiłek zbrojny lat wojny i okupacji.

Inna sprawa: W związku z doniosłą uroczystością sprowadzenia do Polski prochów Stanisława Mikołajczyka na łamach prasy różnej proweniencji zaczęły pojawiać się artykuły i wypowiedzi bezwzględnie dyskredytujące jego osobę i zasługi dla Polski i Polaków. Choć prawdą jest, że Mikołajczyk miał wielu politycznych przeciwników, a nawet zagorzałych wrogów i przez ponad pół wieku propaganda PRL-owska planowo wpajała polskiemu społeczeństwu fałszywy obraz ruchu ludowego, PSL i jego przywódcy, to dziś oczekiwać by można uczciwego, obiektywnego i wyważonego jej osądu. Niestety te negatywne oceny nadal żywe są wśród zwolenników i kontynuatorów jego ówczesnych przeciwników z innych kręgów i nurtów politycznych. A media, które je powtarzają, zmonopolizowane są przez osoby, dla których historia opozycji antykomunistycznej w Polsce zaczęła się w 1968 r., a także przez tych, dla których jedynym wzorcem i ideałem jest Marszałek Józef Piłsudski i sanacyjni twórcy Berezy Kartuskiej.

Informacje dotyczące przeszłości ruchu ludowego nadal traktowane są dość marginalnie w szkolnych podręcznikach, mediach itd. Wynika to w dużej mierze z powodów politycznych i wyraźnej obawy dziennikarzy i publicystów przed podejmowaniem „gorszych” wiejskich tematów. Spektakularna też jest tendencyjność i nieprzychylność wypowiedzi i ocen na temat polskiej wsi i jej mieszkańców, prezentowanych w mediach zarówno przy tematach historycznych (np. publikacje Jana Tomasza Grossa), jak i w sprawach aktualnych.

 

dr Janusz Gmitruk

Dyrektor Zakładu Historii Ruchu Ludowego

 

Materiał ilustracyjny pochodzi ze zbiorów Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego

 

 

 


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły

  • W STULECIE NOBLA DLA REYMONTA

    „chcę (…) ze strzępów myśli i zaginionych obyczajów, z wrażeń z ziemi, ze wszystkiego co nasze, w najistotniejszej treści, odbudować …

  • Julia (Julianna) – córka Wincentego Witosa

    W zgodnej opinii świadków z epoki jedynaczka była oczkiem w głowie Wincentego Witosa. Wielka szkoda, że Julia nie napisała wspomnień …

  • O Tadeuszu Kościuszce na Mazowszu

    W roku Tadeusza Kościuszki ogłoszonym przez Samorząd Województwa Mazowieckiego z okazji 230. rocznicy Insurekcji (1794 – 2024), organizowanych jest wiele …