WOLNOŚĆ WE KRWI
Orlętami Lwowskimi określa się młodych mieszkańców Lwowa, którzy wobec braku tam polskich oddziałów wojskowych, w listopadzie 1918 r. bronili miasta przed oddziałami wojsk ukraińskich. Młodzi ochotnicy walczyli też z wojskami radzieckimi w 1920 r. W skład ochotniczych wojsk polskich wchodzili uczniowie, studenci, robotnicy, chłopcy i dziewczęta.
Lwów – miasto legenda, położone na siedmiu wzgórzach jak wieczne miasto Rzym. Jedna z czterech stolic kulturalno-politycznych Rzeczypospolitej, obok Warszawy, Krakowa i Wilna. Brama Polski na Wschód.
Od końca XVI wieku należący do Polski Lwów, był miastem zamieszkałym w większości przez ludność polską. Przez stulecia tworzyła się wielkość i wspaniałość Lwowa, legendarnej strażnicy Rzeczypospolitej, miasta mającego wpisaną w swój herb dewizę „Semper fidelis” – Zawsze Wiernego, bo gotowego w najtrudniejszych chwilach do wiernej służby w narodowej sprawie. Pod koniec I wojny światowej, po rozpadzie monarchii austro-węgierskiej leżący na jej terenie Lwów znalazł się w obszarze zainteresowań niepodległościowych ugrupowań ukraińskich. Przed 100 laty, dokładnie w jesienny i dżdżysty poranek 1 listopada 1918 r. za broń w obronie polskości miasta chwycili jego najmłodsi mieszkańcy – Orlęta Lwowskie.
My jesteśmy z tej jedynej Troi,
Z tej jedynej na cały świat,
Którą kiedyś, w śmiertelnej potrzebie,
Hektor zdołał przed wrogiem obronić,
A miał wtedy
Piętnaście lat.
A był wtedy w gimnazjalnym mundurku,
W surducinie lwowskiego baciarza,
A miał wtedy piętnaście lat,
Gdy w kul bzyku i granatów huku
Na kamieniu się urodził,
Na bruku,
I na kamień swą śmiercią się kładł.
Ale miasto obronił swoje,
Ale swoją ocalił Troję.
A miał wtedy piętnaście lat.
Marian Hemar „Strofy lwowskie”
Gdy wojska ukraińskie obstawiły Lwów…
Oddziały ukraińskie pod dowództwem atamana Dmytra Witowskiego opanowały w ciągu kilku godzin główne części miasta: Cytadelę, Wysoki Zamek z kopcem Unii Lubelskiej, gmach policji, pocztę główną, dworce kolejowe. Na wieży Ratusza i urzędach wywiesili żółto-niebieskie chorągwie. Wydano odezwę do mieszkańców, proklamującą utworzenie państwa ukraińskiego, na czele którego miała stanąć Ukraińska Rada Narodowa.
W koszarach internowano nielicznych żołnierzy Polaków. Na rynku i głównych placach posterunki ukraińskie rozstawiły karabiny maszynowe gotowe do strzału.
Gdy wojska ukraińskie obstawiły Lwów, już kilka godzin później Polską odpowiedzią na to już było wyruszenie do walki w obronie miasta. Pisał o tym poeta-kronikarz owych wydarzeń, Adam Cehak-Stodor:
„A zaczęło ich dwudziestu obronę Lwowa,
Dwudziestu, co nie chciało dopuścić do sromu,
By wróg hańbił ich we własnym domu.”
Od rana 1 listopada polscy ochotnicy zgłaszali się masowo do działających we Lwowie organizacji niepodległościowych (m.in. Polskiej Organizacji Wojskowej, Polskiej Kadry Wojskowej Związku Oficerów-Polaków w Armii „Wolność”), aby zbrojnie wyprzeć Ukraińców z miasta. Zaciekłe boje prowadzono m.in. o Gimnazjum im. H. Sienkiewicza, Dom Technika, dworzec. Ukraińcom przeciwstawiły się początkowo bardzo skromne siły polskie.Obrońcy Lwowa nie mogli liczyć na szybką pomoc z innych części kraju, bo Polska dopiero, co zaczynała się wybijać na niepodległość. Ponieważ dorośli przebywali na innych frontach – wciąż trwała pierwsza wojna światowa – w zaszczytnym obowiązku walki o wolność i niepodległość postanowili zastąpić ich najmłodsi mieszkańcy Lwowa.
Młodzi bohaterowie walk o niepodległość
W szeregi obrońców tłumnie pospieszyli uczniowie i studenci. Po kryjomu wymykali się z domów, nie pytając rodziców o zgodę. Spośród 3994 ochotników 1022 nie ukończyło 17. roku życia, 1998 miało 18-25 lat. Poszli uczniowie w mundurkach szkolnych, studenci, ale także słynne lwowskie batiary – dzieci ulicy, od najmłodszych lat zarabiające na chleb. Doskonale orientując się w komunikacji miasta, sprawnie przemieszczali się po Lwowie, przenosili amunicję i jedzenie, przekazywali informacje. Orlęta nie tylko walczyły ramię w ramię z dorosłymi. Byli także łącznikami – przenosili meldunki i rozkazy. Dzięki ich odwadze, męstwu i poświeceniu odzyskano najpierw część miasta, a 23 listopada, po nadejściu odsieczy, cały Lwów.
TEKST: Zenon Kaczyński
Zakład Historii Ruchu Ludowego