Robert Matejuk
Na Lubelszczyźnie znajduje się aż jedna piąta polskich zasobów węgla. Ludowcy chcą zaprząc ten potencjał do rozwoju tego jednego z biedniejszych regionów kraju. Budowa kilku kopalń przyniesie ewidentne korzyści. – Nowe miejsca pracy, zahamowanie drenażu umysłów, powrót lubelskich emigrantów, którzy wyjechali do pracy w innych regionach lub za granicę – wylicza pomysłodawca inicjatywy i prezes lubelskich struktur PSL Krzysztof Hetman.
W Polsce zasłużenie węgiel uznaje się za dobro narodowe. Podobnie jak złoto jest najcenniejszym kruszcem, węgiel – jest najważniejszym surowcem energetycznym dla naszego kraju, mimo poszukiwania alternatywnych źródeł energii. Czarne złoto służy nie tylko do opału. Pełni ważną funkcję w rozwoju przemysłu i gospodarki. Zapewnia w domach prąd, rozwój elektroniki i nauki. Ba, z węgla można uzyskać czystsze paliwa i szereg produktów nowoczesnej chemii organicznej. Wymieńmy choćby: leki, plastiki, barwniki, detergenty, środki zapachowe. A zatem wykorzystanie węgla w energetyce, przemyśle farmaceutycznym, kosmetycznym i hutniczym oraz do uzdatniania i oczyszczania wody pitnej oraz powietrza całkowicie uprawnia do nazywania go czarnym złotem.
Lubelskie napędzane węglem
Inicjatywa ludowców polegająca na systemowym wsparciu budowy kopalń, to realna szansa, by ten uboższy region kraju złapał wiatr w żagle i mógł się szybciej rozwijać. Swoją koncepcję PSL nazwało „Lubelskie napędzane węglem” i uczyniło z niej część programu samorządowego tego ugrupowania dla województwa lubelskiego.