W ubiegłym roku Sejm uchwalił kontrowersyjną ustawę o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Ustawa wprowadziła rewolucyjne zmiany w obrocie nieruchomościami rolnymi, nie tylko w wymiarze nieruchomości państwowych, co może sugerować jej tytuł, ale przede wszystkim nieruchomości znajdujących się w prywatnych rękach. Nowe prawo pozostawia jednak kilka „furtek” do zakupu gruntów przez nie-rolników.
Ustawa mówi, że co do zasady nabywcą ziemi może być tylko rolnik indywidualny. W rozumieniu ustawy jest to osoba posiadająca kwalifikacje rolnicze, która od 5 lat mieszka na terenie gminy, gdzie posiada działkę rolną i od 5 lat samodzielnie na niej gospodaruje. Nawet jeśli nabywcą ziemi jest rolnik, musi on przez 10 lat uprawiać ziemię i do tego nie będzie mógł on jej w tym czasie wydzierżawić ani sprzedać. W wyjątkowych sytuacjach na sprzedaż zgodę wydawać może sąd. Istnieje też kilka wyłączeń spod tej zasady. Z grona nie-rolników działkę rolną może nabyć m.in. jednostka samorządu terytorialnego, skarb państwa, kościoły i związki wyznaniowe, osoba bliska zbywcy lub osoba dziedzicząca po zmarłym rolniku. Po 30 kwietnia 2016 r. wciąż możliwy jest wolny obrót działkami o powierzchni nieprzekraczającej 0,3 ha. Działki większe – do 0,5 ha – nierolnik kupi jedynie wtedy, gdy na działce znajduje się dom.
Ben Sassi