Każdego roku w Warszawie godzina 17.00 w dniu 1 sierpnia to chwila szczególna – wstrzymany ruch uliczny, głos wyjących syren, dźwięk klaksonów samochodów – w hołdzie bohaterstwu stolicy w rocznicę godziny „W”. W tym momencie z ogromną siłą wraca wspomnienie roku 1944, odtwarzają się w pamięci obrazy 66 dni powstańczych walk w Warszawie, a potem krajobrazy poniewierki jej mieszkańców.
Wypędzenie z miasta kilkuset tysięcy ludzi było dla mieszkańców Warszawy doświadczeniem wręcz niewyobrażalnym. Śledząc losy ludności cywilnej w czasie powstania i po jego upadku nie sposób nie zastanawiać się nad sensem sierpniowej insurekcji. W ciągu sierpnia i września 1944 roku śmierć poniosło, głównie w wyniku działań eksterminacyjnych dokonywanych przez Niemców i ich najemników, co najmniej 120-140 tysięcy mieszkańców stolicy, nie licząc strat w szeregach oddziałów powstańczych. Oznacza to, iż w czasie powstania zginął co piąty mieszkaniec lewobrzeżnej części Warszawy. W wielu dzielnicach objętych terenem walk powstańczych ludzie tygodniami koczowali w piwnicach, zmęczeni fizycznie i psychicznie, często chorzy, pod koniec powstania na ogół bez jedzenia i wody.
Dr Janusz Gmitruk
Dyrektor Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego