Setki osób uczciło 80. rocznicę Wielkiego Strajku Chłopskiego zorganizowanych w Muninie na Podkarpaciu. Wydarzenia z 1937 r., kosztowały życie 44 osób, a 4 tys. zostało aresztowanych.
80 lat temu tysiące mieszkańców wsi wystąpiło przeciwko sanacyjnemu rządowi łamiącemu zasady demokracji i złej sytuacji w kraju. Ówczesny rząd krwawo stłumił protest. Zginęło 44 strajkujących, a ponad 4 tysiące trafiło do więzienia.
– Wielki Strajk Chłopski pokazał, że Ludowcom i mieszkańcom wsi zależy na dobru państwa – powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Dlatego skandalicznym jest zachowanie większości PiS w Sejmie, która nie zgodziła się na uczczenie ofiar tego strajku. Po tym fakcie PiS stracił prawo powoływania się na Wincentego Witosa, czy składania kwiatów pod jego pomnikiem – dodał szef ludowców.
Członkowie PSL co roku organizują uroczystości upamiętniające Wielki Strajk Chłopski, aby zły czas, kiedy to Polak strzelał do Polaka nigdy się nie powtórzył.
Częścią obchodów był też Bieg Czterolistnej Koniczynki. Ponad setka zawodników biegła na dystansie 5 kilometrów. Pierwsze miejsce zajął Patryk Marszałek, który uzyskał czas 15 minut i 44 sekundy.