Rzeczpospolita Partyzancka

partyzant2-480x346Trudno sobie wyobrazić, by na terenie kraju,  w czasie wojny, mogło powstać doskonale zorganizowane, tajne państwo, w którym ludzie dumnie obnosili się swoją polskością a na ulicach powiewały biało-czerwone flagi. Jednak ta historia zdarzyła się naprawdę a państwo nosiło nazwę Rzeczpospolita Partyzancka.

Wszystko zaczęło się na terenie dzisiejszego województwa świętokrzyskiego. Aktywność wojsk w regionie pińczowskim znacząco wzrosła wiosną 1944 roku. Ofensywa Batalionów Chłopskich oraz innych wojsk partyzanckich działających na tym terenie spowodowała, że Niemcy zaczęli tracić swoje wpływy. 10 kwietnia 1944 roku doszło do ważnego dla Pińczowa wydarzenia. Oddział Batalionów Chłopskich Piotra Pawliny dokonał ataku na miejscowe więzienie. Oddziały AL. Zygmunta Bieszczanina, Jana Trzaski, Antoniego Jańczaka i oddział Batalionów Chłopskich Józefa Maślanki, już w czerwcu i lipcu 1944 r. kontrolowały rejon lasów chroberskich. Wojska Batalionów Chłopskich dokonywały wypadów w okolice Staszowa (leżącego blisko frontu), niepokoiły i rozbijały niemieckie kolumny wojskowe.

Za datę powstania Rzeczpospolitej Partyzanckiej uznaje się 27 lipca 1944 roku czyli dzień  ataku  na niemieckie posterunki w Racławicach i Nowym Korczynie. Kolejne trzy dni to seria udanych akcji zbrojnych, w których zdobyto wszystkie posterunki niemieckie. W potyczkach wzięto do niewoli dziesiątki Niemców.  Powołano do życia „ stolicę” Rzeczpospolitej – Kazimierzę Wielką. Na końcu bo w dn. 31 lipca  opanowane zostały  Proszowice będące głównym miastem części zachodnio południowej Rzeczpospolitej Partyzanckiej należącej do Obwodu Miechowskiego AK.

Głównym trzonem ,,armii” tego obszaru wolnej Polski był 120 Pułk Piechoty 106 DP AK zorganizowany z oddziałów Obwodu Pińczowskiego AK. W Proszowicach stacjonował III batalion 8 Pułku Ułanów AK zorganizowany z oddziałów Obwodu Miechowskiego. Znaczną część żołnierzy 120 PP AK stanowili uprzedni członkowie Batalionów Chłopskich włączonych do AK na podstawie umowy scaleniowej którzy zawsze podkreślali swą tożsamość ludową i przynależność do organizacji chłopskich. Stąd na wszystkich późniejszych uroczystościach kombatanckich na ich stanowcze żądanie akcentowano że Rzeczpospolitą wywalczyli żołnierze AK i BCH.

Oprócz dowództwa wojskowego w Kazimierzy wielkiej sprawował swe czynności „rząd” tego małego państwa z jego szefem, Powiatowym Delegatem Rządu, ludowcem Józefem Dąbkowskim. Rzeczpospolita Partyzancka dysponowała 3 liniami kolejki wąskotorowej którą wykorzystywano między innymi do transportu towarów, a szczególnie deficytowego w czasie wojny cukru z cukrowni Łubna. Kolejką wysyłano również transporty oddziałów partyzanckich w czasie bitwy o Skalbmierz.

Państwo Partyzanckie było doskonale zorganizowane. Błyskawicznie utworzono sieć komunikacyjną. Powołano do życia Polski Zarząd Poczt i Telekomunikacji który obsługiwał korespondencję i przystosował istniejące znaczki z podobizną Adolfa Hitlera do własnych potrzeb poprzez nadrukowanie cyfr 2 i 4. Pracownicy poczty, wspólnie z przydzielonymi specjalistami z AK, utrzymywali łączność telefoniczną z poszczególnymi miejscowościami i „garnizonami ” partyzanckimi. Sprawnie działające telefony odegrały kluczową rolę w czasie walk 5 sierpnia , umożliwiając skuteczne przekazywanie informacji o ruchach wojsk oraz dowodzenie oddziałami rozrzuconymi na dużym obszarze. Niemcy byli bezradni.

W Rzeczpospolitej Partyzanckiej działały specjalistyczne „ministerstwa”, w postaci komitetów do spraw oświaty, kultury i rolnictwa. Przejęto pod „państwowy ” zarząd działające zakłady, młyny, utworzono szpitale polowe i sieć punktów szpitalnych, z doskonale przeszkolonych w konspiracji dziewcząt i kobiet z Ludowego Związku Kobiet. Organizowano działalność edukacyjną, organizowano szkolenia i starano się rozwijać w miarę możliwości produkcję niezbędnych towarów. W wielu miejscowościach przeprowadzono mobilizację młodych mężczyzn z którymi prowadzono 2-3 dniowe szkolenia wojskowe z myślą o wykorzystaniu ich w tworzonej Wojskowej Straży Ochrony Powstania.

Na wyzwolonym terenie stacjonowały również silne oddziały AL które organizowały się w Brygadę Ziemi Krakowskiej AL , współpraca z nimi odbywała się bardzo zgodnie, czego kulminacją była późniejsza wspólna walka pod Skalbmierzem.

Istnienie opanowanego przez partyzantów obszaru na bezpośrednim zapleczu frontu bardzo  zaniepokoiło dowództwo niemieckie. W celu zlikwidowania tego zagrożenia  IV Armia Pancerna powołała specjalną grupę operacyjną „Walennstein” w skład której oprócz jednostek policyjnych , ukraińskich i sił bezpieczeństwa, weszły również regularne oddziały Wehrmachtu, SS oraz ściągnięte z Włoch oddziały Feldjegerskorpsu. Grupa została wsparta siłami pancernymi i lotniczymi.

Do generalnej rozprawy z Rzeczpospolitą Partyzancką doszło 5 sierpnia 1944 roku. O świcie tego dnie Niemcy uderzyli z dwóch kierunków. Ddążyli do opanowania Kazimierzy Wielkiej. Stacjonujący w Skalbmierzu 20 osobowy oddział por. Sokoła podjął nierówną walkę z 900 osobową ekspedycją niemiecką wspartą samolotami. W walkach o Skalbmierz niemieckie oddziały poniosły znaczne straty jak się ocenia zginęło ponad 80 żołnierzy wroga a bardzo dużo zostało rannych. Straty po stronie polskiej łącznie z zamordowanymi mieszkańcami Skalbmierza wyniosły 104 osoby. Po przegranej bitwie w Skalbmierzu, Niemcy wprowadzili do walki ściągnięte z przyczółka sandomierskiego frontowe oddziały Wehrmachtu z dywizją pancerną i mimo uporczywej obrony, zaczęli zajmować kolejne miejscowości wyzwolonych terenów.

Ilość zgromadzonych przez Niemców wojsk osiągnęła 10 sierpnia punkt krytyczny. Utrzymanie Republiki Partyzanckiej jak i dużych ugrupowań polskich wojsk stało się niemożliwe.  Ostatnia bitwa rozegrała się 12 sierpnia, podczas próby przebicia się wojsk partyzanckich przez linię frontu, oddaloną o 30 kilometrów od terenu Republiki.

Działalność Republiki Partyzanckiej pokazała niewątpliwie jak sprawnymi  organizacjami  były Bataliony Chłopskie i Armia Krajowa. Działalność tych ugrupowań wprowadziła ogromne zamieszanie w szeregach okupantów i zmusiła Niemców do osłabienia innych odcinków walk. Dowództwo Batalionów Chłopskich działało według hasła „Żywią i bronią”, starając się zminimalizować wpływ działań na ludność oraz organizować na kontrolowanych przez siebie terenach pomoc dla potrzebujących. Echa tego pozytywistycznego programu możemy odnaleźć dzisiaj we wspomnieniach ludzi z terenu województwa świętokrzyskiego, gdzie pamięć o bohaterach tamtych wydarzeń jest nadal bardzo żywa.

Piotr Zgorzelski 


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły