Przez najbliższe cztery lata prezesem miejskich struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie Jan Kłysz. To jego druga kadencja na tym stanowisku. Szef kaliskich ludowców ma w planach kontynuowanie spotkań z mieszkańcami, w których uczestniczyli posłowie i samorządowcy PSL. W czasie zjazdu nie brakowało gorzkich słów, zwłaszcza podczas podsumowywania ostatnich wyborów parlamentarnych i konstruktywnych pomysłów przy ocenie obecnych wydarzeń na polskiej scenie politycznej. Minutą ciszy uczczono członków, którzy zmarli w ostatnich miesiącach. Do Stronnictwa przyjęto też jedną nową osobę.
Spotkanie rozpoczęło się od podsumowania minionej kadencji. Ubiegający się o reelekcję Jan Kłysz, na początku przytoczył słowa Wincentego Witosa „Państwo nie jest własnością rządu, ani Sejmu – ale jest własnością wszystkich obywateli”. – W dzisiejszych czasach, te słowa są bardzo ważne. Powinny wszystkim brzmieć w uszach. Myślę, że te słowa powinny być myślą przewodnią naszego zjazdu – mówił Jan Kłysz. – Ostatnie cztery lata to czas intensywnej pracy w samorządzie, ale też wyjścia do ludzi. I to jest bardzo ważny element naszej pracy, na który powinniśmy kłaść nacisk także w przyszłości.
W stutysięcznym Kaliszu, mieście na prawach powiatu, PSL ma 37 członków. Jeden z nich Jacek Konopka, zasiada w Radzie Miejskiej a Jan Kłysz, od grudnia 2014 roku, jest wicestarostą. Ludowcy uczestniczą we wszystkich oficjalnych wydarzeniach na terenie miasta. W ostatnich czterech latach, czyli kadencji 2012-2016, organizowali także spotkania mieszkańców poszczególnych osiedli, w których uczestniczyli Andrzej Grzyb, poseł do Parlamentu Europejskiego i szef wielkopolskiego PSL, Andżelika Możdżanowska, do niedawna senator a obecnie poseł, Józef Racki, wieloletni poseł i samorządowiec czy Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego. Podobnie ma być w tej kadencji, za zapewnił już po wyborze na następne cztery lata Jan Kłysz. – Mieszkańcy muszą wiedzieć, że jesteśmy, że mamy im wiele do zaoferowania – nasze hasła są ciągle aktualne chociaż potrzebują pomocy w przebiciu się do świadomości społecznej.
Potwierdził to Jerzy Głuszyński, wiceprezes PSL w Kaliszu. – Rzeczywistość wokół nas się zmienia i musimy to zauważać, ale musimy też pamiętać o naszych wartościach i twardo trzymać się naszych zasad, by wprowadzić to do czego jesteśmy przekonani, ale też być powściągliwymi jeśli chodzi o wszelkiego typy kompromisy.
Reelekcji nowemu przewodniczącemu pogratulował obecny na zjeździe poseł Józef Racki, który miał tez krytyczne spostrzeżenia związane z działalnością kaliskiego PSL. – Moim zdaniem błędem było nie wystawienie własnej listy do Rady Miejskiej. Mamy jednego radnego, ale ten startował z innej listy – mówił doświadczony samorządowiec i polityk. – Pochwalę jednak władze powiatu za to, że przejęły pałeczkę od miasta i zorganizowały jako pierwszy samorząd w Polsce obchody jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski. Jesteśmy w kolebce państwowości, mamy Zawodzie i część osób nie potrafi tego wykorzystać, nie potrafi pokazać jak wielkie mamy dziedzictwo. Dlatego władzom powiatu, a tym samym wybranemu na drugą kadencję prezesa PSL w Kaliszu, wicestaroście. Nasz prezes zasługuje na szacunek. Legalność prawa i ludzkie podejście do każdego człowieka jest dla niego najważniejsza. I tak musimy pracować. Musimy pamiętać, że to co innym przychodzi bez trudu, na to PSL musi pracować trzy razy mocniej. PSL zawsze było w szeregach awangardy krajowej walczącej o Polskę. Mamy na sztandarach trzy hasła: jesteśmy o charakterze narodowym, ludowym i chrześcijańskim. PiS nie ma takich haseł a jednak ma poparcie księży. Kaczyński robi co chce. Tak myślę sobie, co by powiedział Witos gdyby dzisiaj wstał. Pracę ludowców w powiecie i gminach powiatu kaliskiego pokazują wyniki wyborcze, gdzie PSL od wielu lat ma spore poparcie. I wybija się na jedno z czołowych miejsc w Wielkopolsce. Bardziej krytycznie mówiono o minionych wyborach parlamentarnych. – Na wsi jesteśmy partią trzeciego wyboru. Tak być nie może i to musimy naprawić – stwierdził Mariusz Rembiszewski, jeden z członków Zarządu i członek Związku Młodzieży Wiejskiej. – część z nas w ostatnich latach zachowywała się jak uśpione, syte koty. Powinniśmy zrobić przegląd naszych działań o odbudować zaufanie społeczne.
W czasie zjazdu, minutą ciszy, uczczono pamięć członków kaliskiego PSL, którzy zmarli w minionej kadencji: Grażyny Góźdź, Zdzisława Banasiewicza i Jerzego Rejmana. czasie miejskiego zjazdy ludowcy wybrali także członków zarządu i reprezentantów na zjazd wojewódzki i kongres krajowy.
Prezesem PSL w Kaliszu, od grudnia 2014 roku, jest wicestarosta powiatu kaliskiego. Wcześniej przez wiele lat był zastępcą naczelnika Wydziału Budownictwa, Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Kaliszu.
Robert Pilarczyk