Żadna partia, stronnictwo, żadna organizacja nie uczyniły dla ochrony polskiego stanu posiadania, polskiej ziemi, lasów więcej niż polski ruch ludowy w okresie ostatnich ponad 120 lat, w tym przez ostatnie 26 lat Polskie Stronnictwo Ludowe.
Trzeba podkreślić, że przez te ostatnie ponad ćwierć wieku tylko PSL nie zmieniło nazwy, działa pod tym samym programem, zachowuje swoją ciągłość, nie ucieka przed odpowiedzialnością. Z sił politycznych obecnych w parlamencie RP: PiS i PO mają około 15 lat, Nowoczesna RP i Kukiz’15 mają mniej niż 1 rok, PSL i ruch ludowy ponad 120 lat.
O niekwestionowanej roli PSL w obronie lasów państwowych pisałem szczegółowo, merytorycznie w artykule pt. „PSL a ochrona polskiej ziemi, w tym lasów państwowych”, (Zielony Sztandar nr 16, 13-19 kwietnia br.).
Dzisiaj przeanalizuję ochronę polskiej własności ziemi rolnej. PSL zawsze chronił tej ziemi i jest wierny Wincentemu Witosowi i jego przesłaniu „Tyle Polski, ile ziemi pod pługiem polskiego chłopa”.
Te słowa przytoczył Prymas Tysiąclecia Ks. Kardynał Stefan Wyszyński, który powiedział „Znają Polacy mądrość Wincentego Witosa” i dalej „Tyle Polski, ile ziemi pod pługiem polskiego chłopa”.
Dalej powiedział, że miejsce Polski w Europie zależeć będzie od jej związania z ziemią.
Skuteczne działania PSL
- Jednym z kilku warunków poparcia Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. przez PSL był zapis w art. 23
„Podstawą ustroju rolnego państwa jest gospodarstwo rodzinne”. Wtedy za tym zapisem głównie i to skutecznie optowało PSL.
Obecnie akceptują to wszystkie główne siły polityczne. Na ten konstytucyjny zapis powołuje się PIS w swoim projekcie o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości rolnej Skarbu Państwa dość często. W 1997 r. bez poparcia PSL nie byłoby Konstytucji RP.
II. PSL skutecznie wywalczyło w Traktacie Akcesyjnym z UE 12-letni okres ochronny na polską ziemię rolną, najdłuższy okres z wstępujących wtedy nowych państw do UE. Okres ten kończy się właśnie 30.04.br.
- PSL zadbało o to będąc w koalicji z SLD, że przed członkostwem Polski w UE, 11 kwietnia 2003 r. uchwalono ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego. W tej ustawie zapisano po raz pierwszy, co to jest gospodarstwo rodzinne oraz ochronę polskiej ziemi głównie na powiększanie i tworzenie gospodarstw rodzinnych.
- Uchwalono i wdrożono „Program dla środowisk popegeerowskich”. Inicjatorem tego programu było PSL. Był to jedyny program dla tych środowisk na naprawę infrastruktury (drogi, c.o., spółdzielnie mieszkaniowe). Było to dofinansowanie w latach 2008-2015, rocznie około 40-60 mln zł.
- Uchwalono ustawę z 16 września 2011 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, w wyniku której zachęcono dzierżawców z dzierżaw powyżej 430 ha do wyłączenia 30 proc. użytków rolnych na powiększenie gospodarstw rodzinnych do 300 ha.
Stworzono wyjątkowo dobre warunki do zakupu tych gruntów. Rolnik powiększający gospodarstwo rodzinne mógł wpłacić tylko 10 proc. zakupionych z ANR gruntów. Resztę ANR mogła rozłożyć spłatę do 15 rat rocznych, a oprocentowanie roczne było ustalone na 2 proc. Ta ustawa pozwoliła powiększyć gospodarstwa rodzinne o około 190 tys. ha w latach 2012-2015 dla około 13 tys. gospodarstw rodzinnych. W tych latach zwiększyła możliwość dla tych gospodarstw około 3,5 razy. W samym województwie zachodniopomorskim gospodarstwa rodzinne wydzierżawiły i zakupiły około 30 tys. ha i mają szansę wydzierżawienia i zakupu około 40 tys. ha.
- Rozwiązano napiętą sytuację, co do obrotu gruntami rolnymi w województwie zachodniopomorskim. 11 stycznia 2013 r. podpisano kilkanaście ustaleń z Komitetem Protestacyjnym, bez żadnych rozbieżności. Znaczną część tych ustaleń wdrożono w trybie pilnym, pozostałe w ustawie, której inicjatorem było PSL (ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego, uchwalona w dniu 5.08.2015 r. i podpisana przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę). Te działania zostały wysoko ocenione przez Zachodniopomorską Izbę Rolniczą na spotkaniu ze mną w dniu 30 lipca 2015 roku.
Ochrona polskiej ziemi rolnej od 1.V.2016 r.
Narastała powszechnie świadomość, że 30 kwietnia 2016 r. kończy się 12-letni okres ochronny na ochronę polskiej ziemi rolnej, i że należy ją zabezpieczyć przed nadmierną spekulacją, nadmierną koncentracją, głównie w relacjach międzynarodowych, jak i na rynku krajowym. W środowiskach rolniczych, związanych z wsią i rolnictwem panowało powszechne przekonanie, że dotychczasowe regulacje prawne wymagają zmian, szczególnie żeby ochronić ziemię przed tzw. słupami.
W wielu regionach kraju, szczególnie w województwach:
• zachodniopomorskim,
• pomorskim,
• kujawsko pomorskim,
• wielkopolskim
W roku 2012 narastały konflikty, bowiem gospodarstwa rodzinne, chłopskie poczuły się dyskryminowane w możliwości powiększenia swych gospodarstw, kiedy w świadomości zdecydowanej części dostęp do tych gruntów miały osoby podstawione, które nie miały zamiaru prowadzić osobiście działalności rolniczej na tych gruntach. Ponadto obawiano się, że od 1 maja 2016 r. podstawione osoby sprzedadzą tą ziemię obcokrajowcom. Najbardziej drastycznie te zjawiska wystąpiły w województwie zachodniopomorskim. Zawiązał się tam Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjny, który organizował akcję protestacyjną na ulicach Szczecina. Spotykałem się z tym Komitetem w grudniu kilkakrotnie i w Szczecinie, i w Warszawie. Sytuacja była bardzo poważna. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podeszło odpowiednio do tej sytuacji, angażując kierownictwo resortu, poszczególne departamenty, najlepszych fachowców na miejscu w Szczecinie, ale także w samym ministerstwie w Warszawie.
11 stycznia 2013 r. podpisałem z Międzyzwiązkowym Komitetem Protestacyjnym kilkanaście ustaleń bez żadnych rozbieżności. Najważniejsze z nich to:
– odstąpienie przez ANR od przeprowadzenia przetargu na uzasadniony wniosek i sprzeciw Izby Rolniczej,
– wprowadzenie przetargów ofert pisemnych dla gospodarstw rodzinnych,
– prawo odkupu gruntów przez ANR o ile nabyta nieruchomość nie jest wykorzystywana do prowadzenia działalności rolniczej albo nabywca osobiście nie prowadzi takiej działalności,
– obowiązek osobistego prowadzenia działalności rolniczej na nabytych gruntach minimum 10 lat,
– stosowanie przy sprzedaży na raty nieruchomości rolnych, przy przetargach ograniczonych zabezpieczeń jedynie w formie hipoteki oraz weksla in blanco,
– komisja przetargowa w ANR – do 50 proc. składu mogą mieć przedstawiciele wskazani przez Izbę Rolniczą,
– te ustalenia zostaną wdrożone stosownym zarządzeniem Prezesa ANR do 18.01.2013 r. – co zostało zrealizowane.
Jednocześnie w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi cały czas trwały prace nad właściwym ustawowym uregulowaniu obrotu ziemią rolną.
W tym temacie spotkałem się z szefami organizacji rolniczych w ministerstwie. Omówiliśmy założenia do ustawy i ustaliliśmy, że będziemy wspólnie pracować nad tymi rozwiązaniami i poprosiliśmy o uwagi na piśmie do tych założeń.
Prace te były w ministerstwie prowadzone w sposób ciągły. Jednak miałem świadomość trudności przeprowadzenia tych rozwiązań jako projekt rządowy.
17 marca 2014 r. zakończyłem pracę jako minister konstytucyjny po złożeniu rezygnacji z zajmowanego stanowiska. Warto podkreślić, że dla uregulowania tej trudnej materii wpłynęły stosowne projekty:
- Projekt poselski o kształtowaniu ustroju rolnego (druk 1659 z 1.02.2013 r.) złożony przez Klub PIS.
- Projekt poselski o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (druk 1925 z 18.06.2013 r.) złożony przez Klub PSL.
- Projekt poselski zmiany ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego i innych ustaw (druk 3109 z 28.06.2014 r.) złożony przez Klub PSL.
Najbardziej kompleksowo, szczegółowo obrót ziemią rolną od 1 maja 2016 r. regulował projekt PSL z druku 3109. Do dwóch pierwszych projektów powołana została sejmowa podkomisja nadzwyczajna, która nie podjęła prac nad nimi.
19 marca 2015 r. na posiedzeniu komisji sejmowych powołano 9-osobową podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektu z druku 3109.
W tym projekcie byłem posłem wnioskodawcą i wszedłem z ramienia PSL do podkomisji nadzwyczajnej. W pracach podkomisji, krzyżowały się różne sprzeczne interesy gospodarcze, polityczne, prace te były często blokowane. Jednak przy wytężonym działaniu udało się zakończyć pracę na poziomie podkomisji, komisji sejmowych.
Sejm RP w dniu 25 czerwca 2015 r. przyjął ustawę dobrze chroniącą polską ziemię rolną od 1.05.2016 r. Senat wniósł do tej ustawy 26 poprawek. Większość poprawek Senatu psuła ustawę sejmową.
5 sierpnia 2015 r. Sejm RP odrzucił większość poprawek Senatu. 27 sierpnia 2015 r. Prezydent Andrzej Duda podpisał tą ustawę.
Ustawa ta została podpisana i weszła w życie około 8 miesięcy przed 1.V.2016 r. Był stosowny czas, by wydać niezbędne rozporządzenia i ją wdrożyć.
PiS nie mógł pogodzić się z tym, żeby ustawa chroniąca polską ziemie rolną była uchwalona z inicjatywy PSL i prowadzona przez PSL, poparta w parlamencie RP przez PiS i podpisana przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę.
Tak jak przy lasach państwowych, PIS chce mieć wyłączność, monopol na te sprawy i wmówić społeczeństwu, że jest jedynym obrońcą ziemi.
Proszę uczciwie, zgodnie z sumieniem na tej podstawie ocenić wypowiedzi publiczne ministra Krzysztofa Jurgiela, że PSL przez ostatnie 8 lat nic nie zrobił dla ochrony polskiej ziemi.
Można zadać pytanie – a co zrobił PiS w latach 2005-2007, kiedy tworzył koalicję, był w rządzie w sprawie ochrony polskiej ziemi? Mógł rządzić jeszcze przez 2 lata, a jednak zdezerterował, uciekł od odpowiedzialności.
Z tego czasu bardziej znana jest sfingowana, preparowana sprawa odrolnienia gruntów rolnych prowadzona przeciwko Samoobronie, prowadzona bezprawnie, co orzekł sąd. Można było ten czas, zaangażowanie administracji wykorzystać na ochronę polskiej ziemi.
Gdyby rząd PIS chciał udoskonalić tą ustawę, to złożyłby nowelizację i stosowne niezbędne poprawki i uchwalono, by tę ustawę kilka miesięcy przed 1 maja 2016 r., a nie kilka dni. To zawsze jest możliwe. Dzisiaj też słyszymy, że jak są złe zapisy, to można je w przyszłości doskonalić.
W moim przekonaniu nasza ustawa była lepiej przygotowana, szczelniej chroniąca polską ziemię rolną. Korzystniejsza, szczególnie dla gospodarstw rodzinnych, mocno kontrolowana przez samych rolników, bardziej bezpieczna z punktu prawa wspólnotowego UE.
Należy podkreślić, że zdecydowana większość rozwiązań przyjętych w ustawie obecnego rządu (ustawa z dnia 14.04.2016 r.) jest przepisana z ustawy z 5.08.2015 r., głównie rozwiązań wypracowanych i uzgodnionych z rolnikami województwa zachodniopomorskiego i w większości wdrożonych przez ANR w 2013 r.. Dotyczy to:
- Pierwszeństwa powiększania gospodarstw rodzinnych, indywidualnych z zasobów ANR przez rolników o odpowiednich kwalifikacjach.
II. Możliwości zakupu, dzierżawy z zasobów ANR tylko do 300 ha dla gospodarstw rodzinnych.
- Konieczności osobistego prowadzenia gospodarstwa przez okres minimum 10-15 lat.
- Oświadczenia o pochodzeniu środków finansowych.
V.Nieważności aktu notarialnego z mocy ustawy jak fałszowane były niezbędne dokumenty, poświadczenia.
- Prawa odkupu gruntów przez ANR w określonych sytuacjach.
- Odebrania praw spadkobiercom do bezprzetargowego zakupu (uchylenie art. 29 ust. 1 pkt 1).
- Możliwości prowadzenia przetargów na sprzedaż gruntów poprzez oferty pisemne (tzw. przetargi ofertowe).
- Zwolnienia młodych rolników (do 40 lat) z konieczności prowadzenia gospodarstwa rolnego minimum 5 lat, biorących udział w przetargach ograniczonych.
Uważam, że największą wadą obecnej, spóźnionej ustawy jest wstrzymanie sprzedaży nieruchomości rolnych Skarbu Państwa dla gospodarstw rodzinnych, polskich rolników na okres 5 lat, to jest do 2021 r. W naszej ustawie była dzierżawa i sprzedaż. O ile rolnicy, chłopi chcą zakupić kilka, kilkadziesiąt hektarów z ANR, na obecnych warunkach, wpłacają 10 proc. wartości, a pozostałą część w ciągu 15 lat z oprocentowaniem rocznym około 2 proc., to należy to umożliwić. Wiem z praktyki, że rolnicy chętnie kupują na własność niewielkie areały i wtedy lepiej inwestują we własne grunty, np. łąki.
Rolnik powinien decydować jak chce dzierżawić – to jest jego wybór
W świadomości rolników rękojmię pewności stanowi własność. Dla bezpieczeństwa ochrony polskiej ziemi lepsze jest trwałe rozdysponowanie, a nie tymczasowe i ku temu należy wprowadzić lepsze rozwiązania między innymi wdrożone przez nas w 2013 r. tzw. przetargi ofertowe. W mojej ocenie w ciągu około 10 lat można trwale rozdysponować około 500 tys. ha gruntów z ANR. W uzasadnieniu ustawy PIS jest stwierdzenie: „Wpływy uzyskane z dzierżawy mienia mogą być nie mniejsze niż wpływy z e sprzedaży, lecz pojawią się w innym czasie”. Znaczy to, że rolnicy za dzierżawy zapłacą więcej jakby zakupili określone hektary. Zapłacą więcej, a właścicielami nie będą. W Konstytucji RP w art. 21 mamy zapis „Rzeczpospolita Polska chroni własność i prawo dziedziczenia”. Szczególnie chroniona jest własność. Przy własności ziemi ma to jeszcze wielkie znaczenie.
Nasza ustawa lepiej zabezpieczyła własność, dzierżawę ziemi, bo była bardziej szczelna i była kontrola społeczna ze strony rolników, a także administracyjna jak w Niemczech czy we Francji.
A oto jej treść w art. 8:
„Przedmiotem umowy przenoszącej własność nieruchomości rolnej albo jej części może być wyłącznie nieruchomość rolna wpisana do ewidencji gruntów i budynków”.
Wszystkie dowody, oświadczenia potwierdzające wielkość gospodarstwa, kwalifikacje, źródło pochodzenia środków finansowych, to że nie jest się słupem, stanowią załącznik do umowy. Nieprawdziwe, fałszywe dokumenty powodują, że z mocy ustawy akt notarialny jest nieważny. W nowej ustawie był mocno zapisany społeczny udział rolników w obrocie nieruchomościami rolnymi oraz skuteczna ochrona społeczna. Przy dyrektorze oddziału terenowego Agencji była powołana Komisja składająca się z przedstawicieli Izby Rolniczej, rolników reprezentujących społecznozawodowe organizacje rolnicze, związki zawodowe, przedstawicieli gminy, powiatu, Agencji. Przedstawiciele gminy i powiatu byli z tych terenów, na których położona jest nieruchomość.
To do tej komisji należał:
– wybór sposobów zagospodarowania nieruchomości Agencji,
– wybór rodzaju przetargów na sprzedaż i dzierżawę,
– opiniowanie zasadności odkupu gruntów przez Agencję – tylko po pozytywnej opinii tej komisji.
Z ustawy wynika (art. 29 d ust. 7), że komisja ta powinna mieć na względzie, aby powstawały gospodarstwa rodzinne nieprzekraczające 100 ha.
W ustawie PiS wyeliminowano zapis, że prawo pierwokupu przysługuje z mocy ustawy rolnikowi indywidualnemu będącemu właścicielem nieruchomości graniczącej ze sprzedawaną nieruchomością. Jest to rozwiązanie stosowane w państwach UE szczególnie we Francji tzw. pierwokup sąsiedzki.
W nowej ustawie w art. 12 zapisaliśmy temat dzierżawy.
Przedmiotem dzierżawy nieruchomości rolnej może być wyłącznie nieruchomość wpisana do ewidencji gruntów i budynków oraz to, że umowę dzierżawy zawiera się. w formie pisemnej. Umowę dzierżawy na okres ponad 5 lat zawiera się w formie aktu notarialnego. W ustawie PiS tego nie ma.
W naszej ustawie dano szansę powiększenia gospodarstw rodzinnych także dla grup rolników indywidualnych, chodzi między innymi o wspólny zakup, dzierżawę większych areałów. W ustawie PIS to pominięto.
W ustawie PiS pominięto także zapis art. 29 b. o tym, że każdy nabywca nieruchomości z ANR przed zawarciem umowy sprzedaży składa oświadczenie o pochodzeniu środków finansowych na ten cel oraz, że nie zawarł umowy przedwstępnej na sprzedaż tej nieruchomości (tzw. słupy).
Według naszych zapisów czynność sprzedaży z podaniem nieprawdy w/w jest nieważna z mocy ustawy. W tym aspekcie nasuwa się pytanie, która ustawa lepiej chroni polska ziemię przed tzw. słupami.
Widać wyraźnie, że nie chodziło PiS o lepszą ustawę tylko o monopol, wyłączność tym razem na obronie ziemi rolnej.
Dzięki PSL, protestom rolniczym i tak udało się projekt PiS w części poprawić. Na pewno zabraknie czasu na to, żeby wydać stosowne rozporządzenia i ją wdrożyć.
Warto zapoznać się z obydwoma ustawami, porównać i wyciągnąć wnioski, przeanalizować, co w tym zakresie zrobiło PSL, a co zrobiło PiS. Ocena wypada zdecydowanie na korzyść PSL.
Stanisław Kalemba