Wszyscy mamy na swoim ciele znamiona i pieprzyki. U jednych jest ich niewiele, u innych zaś całkiem sporo. Są one różnej wielkości, kształtu, zwykle brązowe, porośnięte włosami lub gładkie. Większość z nich nie stanowi zagrożenia, niektóre jednak mogą się przekształcać w znamiona atypowe, z których z kolei może rozwinąć się wyjątkowy niebezpieczny czerniak. Dlatego należy regularnie kontrolować swoje pieprzyki, a dobrze jest, gdy raz w roku obejrzy je lekarz. Co powinno nas zaniepokoić? Jeśli zauważymy, że pieprzyk zaczyna rosnąć, zmienia swój kształt, swędzi lub krwawi, musimy jak najszybciej pokazać go dermatologowi. Zbada on go dokładnie i określi, czy dzieje się coś niedobrego. Do zmian nowotworowych najczęściej prowadzi nadmierne opalanie się i korzystanie z solariów. Promieniowanie UVA przenika do głębszych warstw skóry i uszkadza jej strukturę. Dlatego zawsze, gdy wystawiamy się na ostre słońce, należy smarować się preparatami z filtrami. Dotyczy to zwłaszcza osób o jasnej karnacji z blond lub rudymi włosami. Ponadto nawet niegroźne znamiona, jeśli są stale narażone na podrażnienia (paskiem od spodni czy ramiączkiem od stanika), mogą przekształcić się w nowotwór złośliwy. Dobrze jest je profilaktycznie usunąć. Podejrzane znamiona barwnikowe wycina się wraz z marginesem zdrowej tkanki. Bada się je histopatologicznie, by ocenić, czy zmiana była niebezpieczna dla zdrowia. Najważniejsze jest wczesne wykrycie czerniaka. Rokowania są wówczas dobre. W porę wykryty rak skóry jest w 90 proc. wyleczalny.
Pieprzyki pod kontrolą
Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online