Za kłamliwe określenie „polskie obozy koncentracyjne” ciskamy gromy na Amerykanów, Żydów, Anglików i Francuzów. Tymczasem jest to wynalazek hitlerowców. W 1956 r. Alfred Benzinger – były nazista, a zarazem szef tajnej zachodnioniemieckiej komórki kontrwywiadowczej „Agencja 114” – wpadł na pomysł, jak zmniejszyć odium ciążące na Niemcach za wojnę i Holokaust Żydów. To on zaproponował, aby rozpocząć w mediach propagowanie terminu „polskie obozy koncentracyjne” w odniesieniu do niemieckich obozów zagłady na terytorium Polski. Argumentował, że „Odrobina fałszu w historii po latach może łatwo przyczynić się do wybielenia historycznej odpowiedzialności Niemiec za Zagładę”. Ten plan zyskał wysoką ocenę i akceptację Reinharda Gehlena, szefa zachodnioniemieckiego wywiadu (nazywanego wówczas Organizacją Gehlena). Rozpoczęta wówczas operacja zrzucania winy na Polaków odniosła sukces, o którym twórca nawet nie marzył.
Czytaj więcej na e-wydaniu zielonego sztandaru: http://wydawnictwoludowe.embuk.pl/pub/zielony-sztandar-zielony-sztandar-10-16-czerwca