PSL gwarantem uchwalenia dobrego prawa spółdzielczego

Rozmowa z Janem Burym, przewodniczącym klubu parlamentarnego PSL

• W tej chwili projektem wiodącym w Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia wniosków z zakresu prawa spółdzielczego jest druk 980 autorstwa Polskiego Stronnictwa Ludowego. To wiadomość, która cieszy środowiska spółdzielcze, bowiem ludowcy zawsze podkreślali, że nowego prawa spółdzielczego nie można uchwalać wbrew opiniom spółdzielców. Ale pojawiają się też niepokojące informacje o tym, że lobbyści nie próżnują i tylnymi drzwiami do tego projektu próbują wprowadzić zapisy, z których wydawało się, że już definitywnie zrezygnowano. Chodzi tu o niektóre pomysły, które pojawiły się w projekcie posłanki Lidii Staroń, a były bardzo silnie krytykowane przez środowiska spółdzielcze. Czy nie boi się pan, że uda się je „przemycić” do nowego prawa spółdzielczego?

– Rzeczywiście słyszę głosy spółdzielców, którzy mają takie obawy. Ale szefem komisji jest poseł PSL, Marek Gos. Dlatego jestem spokojny, bo to osoba wybitnie znająca tematykę prawa spółdzielczego i mieszkaniowego. Z pewnością nie pozwoli on na przemycanie do wiodącego projektu zapisów niekorzystnych dla spółdzielczości, które już wcześniej zostały krytycznie ocenione. PSL zależy na wprowadzeniu regulacji, która nie będzie w żaden sposób burzyła obecnie obowiązujących reguł gry. Mamy stały kontakt z przedstawicielami spółdzielców, konsultujemy z nimi wszelkie propozycje i będziemy mieć cały czas rękę na pulsie w tej sprawie.

• Czy dzisiaj, w czasach kryzysu jest nam potrzebna spółdzielczość i wartości jakie idea ta reprezentuje?

– Dla mnie to pytanie retoryczne. Spółdzielczość jest tą formą społecznej aktywności, która od lat daje pozytywne efekty, jest bowiem nastawiona na takie wartości jak solidarność, wzajemna współpraca, samopomoc. Spółdzielczość jest lekarstwem nie tylko na czasy kryzysu, jest wartością podstawową i uniwersalną. Dlatego też PSL zawsze wspierało spółdzielców i dalej będzie to czyniło, chociażby poprzez pilnowanie w komisji nadzwyczajnej nowych zapisów prawa spółdzielczego.

• Jakie są perspektywy dla rozwoju spółdzielczości w naszym kraju?

– Nie widzę zagrożeń dla spółdzielczości, a jeśli chodzi o perspektywę dalszego rozwoju, to wszystko zależy – z jednej strony, od woli oddolnej, społecznej, a z drugiej strony – od ustawodawcy, który nie powinien psuć tego, co dobrze i sprawnie funkcjonuje.

• Promował pan potrzebę wstąpienia Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej, jest pan wiceprzewodniczącym Parlamentarnej Grupy ds. Przestrzeni Kosmicznej. Mówi też pan coraz odważniej o potrzebie utworzenie Polskiej Agencji Kosmosu i Aeronautyki. Oczywiście wiemy, że nie chodzi tutaj o podbój przez Polskę kosmosu, ale koordynację działań mających na celu m.in. jak najlepsze wykorzystanie środków z ESA na badania dotyczące wysokich technologii i rozwiązań wykorzystywanych w przestrzeni kosmicznej. Skąd takie przekonanie o wielkiej wadze rozwoju technologii kosmicznych?

– Technologie kosmiczne, choć tak dalekie w nazwie i wyobraźni, są jednak wykorzystywane w naszym codziennym życiu. Popatrzmy na telefony komórkowe, z którymi tak ciężko nam się dzisiaj rozstać. I to choćby na chwilę. Zwróćmy uwagę na nawigację samochodową, telewizję satelitarną, a nawet nowoczesną medycynę – wszędzie tam jest ważny pierwiastek pochodzący z kosmosu. Nikt nie chce podbijać kosmosu poprzez wysyłanie polskich kosmonautów i tworzenie misji załogowych na inne planety. Jeśli pojawiają się tego typu złośliwe komentarze, to tylko pokazuje jak małe jest zrozumienie i jak duży brak wiedzy poszczególnych polityków dla innowacyjnych technologii. Już dzisiaj istnieje wiele polskich przedsiębiorstw, które tworzą mikroelementy, zaawansowane technologie wykorzystujące zalety obecności ludzkości w przestrzeni kosmicznej. Tym przedsiębiorcom należy się wsparcie ze strony państwa, ze strony środków unijnych, tak, aby mogli się rozwijać. Nie zapominajmy, że to właśnie oni w dużej mierze mogą uczynić naszą gospodarkę bardziej konkurencyjną i innowacyjną. Polska Dolina Krzemowa to ważne wyzwanie i tworząc takie ośrodki jak Polska Agencja Kosmosu i Aeronautyki przyczyniamy się do pchnięcia gospodarki o kilka kroków do przodu. Od niedawna, dzięki wysiłkom byłego wicepremiera i ministra gospodarki Waldemara Pawlaka, jesteśmy członkami Europejskiej Agencji Kosmicznej. Na razie więcej wpłacamy to tej agencji niż od niej pozyskujemy. Trzeba to jak najszybciej zmienić.

• Dwa lata temu został pan wybrany przewodniczącym klubu parlamentarnego PSL. Czy po tych dwóch latach sprawowania tej funkcji uważa pan, że trudno jest kierować klubem parlamentarnym?

– Z pewnością łatwiej kierować klubem, który jest w opozycji, niż tym, który jest w koalicji rządowej. Tym bardziej, że koalicja, mimo iż jest stabilna, to ma niewielką przewagę i każdy głos jest decydujący. Już na samym początku założyłem sobie kilka istotnych celów, które staram się każdego dnia wraz ze swoimi współpracownikami realizować. Stawiamy na kreatywność i aktywność, na tworzenie projektów ustaw przyjaznych dla obywateli, w tym w szczególności dla przedsiębiorców. 31 osobowy klub przez te dwa lata przedłożył marszałek Sejmu 34 projekty ustaw dotyczące różnych dziedzin życia społecznego i gospodarczego. Ale co tutaj jest najważniejsze – te rozwiązania przyjmuje parlament. A więc wchodzą one w życie, są realizowane. My nie piszemy prawa, które potem jest odrzucane przez Sejm, jak to ma miejsce w przypadku innych partii. W szufladach mamy kolejne inicjatywy, które już za chwilę ujrzą światło dzienne. I co ważne są one społecznie oczekiwane. Warto tutaj też dodać, że jesteśmy jedynym klubem w tej kadencji Sejmu, który nie stracił żadnego posła, a zyskał jednego więcej.

Rozmawiał: Seweryn Pieniążek


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły