Polska gospodarka nabiera tempa. Wzrost PKB jest szybszy niż przewidywano. To efekt aktywności polskich przedsiębiorców, poprawy nastrojów konsumentów, lepszej sytuacji u naszych sąsiadów i działań prowadzonych przez ministerstwo gospodarki: deregulacji, wydłużenia funkcjonowania SSE i tworzenia warunków do ekspansji polskiego eksportu na rynki pozaeuropejskie.
Nie wpadliśmy w recesję nawet w fazie najgłębszego kryzysu ekonomicznego. Udało się nam także uniknąć destabilizacji finansów publicznych mimo ataków spekulacyjnych. Nie wpompowaliśmy miliardów w prywatne instytucje finansowe, choć były silne naciski. Okazało się, wbrew twierdzeniom liberalnych ekonomistów, że odpowiedzialna polityka rządu jest bardzo ważna dla funkcjonowania gospodarki. W najtrudniejszym okresie, kiedy doszło do spowolnienia gospodarczego, udało się zminimalizować straty. Teraz zaś ogromne znaczenie ma aktywne wspieranie tendencji rozwojowych. To najważniejsze zadanie ministerstwa gospodarki, kierowanego od roku przez wicepremiera Janusza Piechocińskiego. Symptomy ożywienia pojawiły się w drugim kwartale tego roku. Zdaniem ekspertów mają one cechy trwałości. W czwartym kwartale 2012 r. PKB kształtował się na poziomie 0,7 proc., a w kolejnym jeszcze się obniżył do 0,5 proc. Odbicie nastąpiło w drugim kwartale tego roku. Od tego momentu gospodarka zaczęła piąć się w górę i ten rok zamkniemy 2,2 proc. wzrostem PKB. Cały czas ciągną ją dwa motory – eksport i konsumpcja wewnętrzna. Najpierw ruszył eksport. Po dziesięciu miesiącach tego roku jego wartość to 127,5 mld euro. W porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego sprzedaż zagraniczna zwiększyła się o 6 proc. Co ważne, o ponad 7,5 mld euro poprawiło się saldo wymiany międzynarodowej. Nasi producenci z powodzeniem lokują swoje wyroby nie tylko na rynkach unijnych, ale też na pozaeuropejskich. Przykładem eksportowego sukcesu może być bydgoska PESA, która zawiera kontrakty z zagranicznymi kontrahentami (Niemcami, Rosją, Brazylią) na dostawę taboru kolejowego i tramwajowego. Dobrze radzi sobie „Ursus”, który wchodzi na rynki afrykańskie. Świat podbija polska żywność Wartość całego eksportu rolno-spożywczego osiągnie w tym roku 19,6 mld euro, a nadwyżka w handlu żywnością może do końca roku wynieść 5,5 mld euro. Nasi wytwórcy coraz śmielej wchodzą na rynki pozaeuropejskie, choć nadal gros sprzedaży przypada na UE. Wzrost eksportu to nie tylko większe wpływy do budżetu, ale też tak potrzebne dziś miejsca pracy.
Eksport nadał gospodarce dynamiki, a od pewnego czasu wzmacnia ją konsumpcja wewnętrzna. Taki trend był od dawna oczekiwany. Jesteśmy dużym krajem i na kondycję gospodarki ogromny wpływ ma chłonność rynku wewnętrznego. Po okresie, gdy Polacy przestraszeni kryzysem zauważalnie zmniejszyli zakupy, w tym roku ruszyli do sklepów. A to oznacza wzrost zamówień dla firm. Jesteśmy przedsiębiorczym narodem i radzimy sobie nawet w trudnych czasach. To jest ogromny potencjał. By go w pełni wykorzystać, muszą poprawiać się warunki dla biznesu. I to się dzieje, co pokazują międzynarodowe rankingi. W zestawieniu Transparency International przesunęliśmy się z 41 na 38 miejsce. W prestiżowym rankingu Doing business w 2012 r. zajmowaliśmy 55 pozycję, a w tym roku jesteśmy już na 45. Z kolei w „Indeksie wolności gospodarczej” poprawiliśmy swoje notowania o siedem miejsc, co daje nam 57 lokatę, gdy przed rokiem byliśmy na 64 miejscu. Nadal jednak przedsiębiorcy muszą pokonywać zbyt wiele barier, co utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej. Uskarżają się zwłaszcza na mitręgę biurokratyczną i wysokie podatki. Tworzenie lepszych warunków dla biznesu jest jednym z priorytetowych działań ministerstwa gospodarki. Bariery znoszą ustawy deregulacyjne, które ułatwiają prowadzenie biznesu i tworzą lepsze, sprzyjające przedsiębiorcom prawo. Czwarta już ustawa deregulacyjna wprowadza 50 zmian w prawie gospodarczym. Nie tylko upraszcza procedury, ale też powinna przynieść około 1 mld zł rocznie oszczędności dla przedsiębiorców. Wprowadzane są kompleksowe zmiany na rzecz usprawnienia relacji między przedsiębiorcami a administracją. W ten nurt wpisują się regulacje dotyczące elektronicznych procedur – około 70 nowych wzorów pism, określonych w ponad 20 ustawach, umożliwią składanie wniosków on-line w konkretnych postępowaniach administracyjnych. Ważna jest ustawa z 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Powinna przyczynić się do likwidacji zatorów płatniczych, które stały się zmorą przedsiębiorców.
Nowe regulacje mają motywować kontrahentów do stosowania krótkich terminów zapłaty należności. Ministerstwo gospodarki we współpracy z KPRM i RCL podejmuje działania, które mają poprawić jakość tworzonego prawa i zmniejszyć zjawiska jego inflacji. Służyć temu ma też uruchomienie internetowej platformy konsultacji projektów aktów prawnych. Każdy przedsiębiorca może on-line oceniać przygotowywane nowe rozwiązania, wskazać na potrzebę zmian przepisów. Resort gospodarki dąży też do upowszechnienia polubownych metod rozwiązywania sporów gospodarczych. Dziś spory sądowe to wymierne koszty dla gospodarki, sięgające nawet kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie.
Polska atrakcyjna dla inwestorów
Gospodarkę pobudzają inwestycje – zarówno krajowe i jak i zagraniczne. Polska w oczach zagranicznego kapitału jest atrakcyjnym miejscem do inwestowania. Świadczy o tym wielkość napływającego do nas kapitału. Wiele mówią też oceny samych inwestorów. Na pytanie: w którym kraju rozwijającym się pana/pani firma inwestuje w tym momencie, niemal co trzeci badany odpowiedział, że w Polsce. W rankingu poprawy warunków do inwestycji jesteśmy na piątym miejscu, tuż po krajach BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny). W tym zestawieniu z krajów unijnych oprócz Polski znalazły się tylko Rumunia, Bułgaria, Łotwa i Litwa. O postrzeganiu naszego kraju wiele mówi też ranking „Indeks konkurencyjności przemysłowej”, opracowany przez Deloitte. Uplasowaliśmy się w nim na 14 miejscu w świecie i na drugim w Europie, gdzie wyprzedzają nas tylko Niemcy. Korzystne dla inwestorów warunki oferują Specjalne Strefy Ekonomiczne. Ich funkcjonowanie udało się przedłużyć do 2026 r. Lokują się tam zarówno firmy polskie jak i zagraniczne. Obecnie jest 14 SSE, które nie tylko przyciągają inwestorów, ale też ożywiają tereny wokół siebie. Stały się prawdziwymi inkubatorami przedsiębiorczości. Oferowane przez nich mechanizmy wsparcia dają efekty. Według FDI Magazine of the Financial Times na liście 50 najlepszych specjalnych stref ekonomicznych na świecie znalazło się pięć polskich. Najlepsze wyniki osiągnęła Katowicka SSE, zajmując drugie miejsce w Europie i jedenaste na świecie. Niestety, odstajemy pod względem innowacyjności naszej gospodarki. Musimy przestawić ja na innowacyjne tory, gdyż dotychczasowe nasze przewagi konkurencyjne – tania siła robocza, tania energia – zaczynają powoli wyczerpywać się. Dysponujemy funduszami na wsparcie innowacyjności przedsiębiorstw. Do wykorzystania jest 3,78 mld zł, z tego 1,19 mld zł przekaże ministerstwo gospodarki, 1,88 mld zł Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, a 0,71 mld zł wypłaci Bank Gospodarstwa Krajowego.
Z unijnego budżetu na lata 2014-2020 na wsparcie rozwoju gospodarki dostaniemy miliardy euro w ramach programu „Inteligentny Rozwój” i programu operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”. Pieniądze te zostaną przeznaczone na inwestycje w infrastrukturę, rozwój bazy dla przedsiębiorstw, innowacje w energetyce, zrównoważony rozwój przemysłowy, nowe źródła przewagi konkurencyjnej, innowacje i jakość. Priorytetami działań ministerstwa gospodarki w najbliższych latach będą: wzrost inwestycji iż zatrudnienia, odbiurokratyzowanie gospodarki, poszerzanie swobody gospodarczej, upowszechnianie polubownych metod rozwiązywania sporów, wspieranie odnawialnych źródeł energii i wzrost wartości marki polskiej gospodarki.
Teresa Hurkała