Polska mniej analogowa, a bardziej cyfrowa

Liczba Polaków korzystających z Internetu stale rośnie. Dostęp do niego ma już 64 proc. mieszkańców naszego kraju. Ustępujemy jednak Holendrom, Szwedom, Duńczykom, gdzie ponad 90 proc. gospodarstw domowych ma możliwość przeglądania zasobów sieci.

Gorzej wypadamy pod względem prędkości transferu danych. Tylko co piąty użytkownik Internetu korzysta z szybkich łączy, większość musi zadowolić się wolniejszymi. Sytuację tę operatorzy tłumaczą problemami technicznymi. W rezultacie nie są w stanie zaoferować lepszych parametrów przepustowości. Bywa, że nie wywiązują się z zapisów umowy, co jest podstawą do jej zerwania. Można wówczas przejść do innego dostawcy, gorzej, gdy na rynku jest tylko jeden. Infrastruktura informatyczna poprawia się, ale zbyt wolno. Odbiegamy od standardów europejskich i nie udaje się nam dotrzymać kroku postępowi, jak dokonuje się w Unii w ostatnich latach. Jeszcze w 2006 r. 30 proc. jej mieszkańców miało dostęp do szerokopasmowego Internetu, dziś już 72 proc. U nas nadal jest to usługa luksusowa. Przyczyną jest to, że ciągle popularne są u nas łącza telefoniczne, a nie światłowodowe. A tylko technologia światłowodowa daje stabilność połączeń i pozwala na duże szybkości transferu danych. Rząd chce, by za trzy lata wszyscy Polacy mieli dostęp do Internetu o prędkości co najmniej 30 Mb/s. Taki cel zapisany jest w Europejskiej Agendzie Cyfrowej. Osiągnięcie go wymaga ogromnych nakładów na budowę nowej infrastruktury informatycznej, jak i modernizację już działającej. Bez tego nie uda się zapewnić najwyższej prędkości transmisji. Opracowany program Polska Cyfrowa został właśnie podany do wiadomości publicznej i będzie konsultowany.

e-administracja

Istotne jest to, że Unia hojnie wesprze cyfrowe inwestycje. W nowej perspektywie finansowej na lata 2014-2020 dostaniemy 1,9 mld euro. Już wiadomo, jak te pieniądze zostaną podzielone. 872 mln euro będziemy mogli wydać na tworzenie sieci szerokopasmowych. Na środki te mogą liczyć zarówno operatorzy telekomunikacyjni jak i samorządy. Dodatkowo w obligacje infrastrukturalne mogłyby inwestować fundusze emerytalne. Takie rozwiązanie nie tylko byłoby tańsze niż zaciąganie kredytów, ale zapewniałoby OFE profity. Jeśli już za trzy lata dostęp do szerokopasmowego Internetu będzie powszechny, inwestycje w poprawę stanu infrastruktury muszą ruszyć jak najszybciej. Niewiele mniejsze fundusze, bo 885 mln euro, chcemy wydać na poszerzenie sfery usług świadczonych elektronicznie przez administrację publiczną, urzędy skarbowe, sądownictwo, służbę zdrowia, zamówienia publiczne czy z zakresu kultury.  Boom internetowy stał się faktem, lecz nadal administracja publiczna pozostaje w czasach analogowych. Zmiany się dokonują, jednak nazbyt wolno. Nadal chodzimy do urzędów zamiast załatwiać swoje sprawy on-line. A jesteśmy już gotowi przejść ze świata analogowego do cyfrowego. Z możliwości rozliczania się z fiskusem przez Internet z roku na rok korzysta coraz więcej podatników. Przedsiębiorcy wystawiają już e-faktury. Liczba bankowych transakcji internetowych rośnie w tempie 50 proc. rocznie, a 38 proc. wszystkich transakcji odbywa się właśnie w ten sposób. 21 proc. aktywnych rachunków bankowych prowadzonych jest w sieci, co stawia nas na pierwszym miejscu w regionie. Bardzo szybko przekonaliśmy do dokonywania różnych operacji bankowych, ceniąc sobie wygodę. Nie bez znaczenia są też koszty. Wiele banków nie pobiera opłaty za prowadzenia konta internetowego, oferuje też bezpłatne przelewy.

e-biznes

Internet to poważny i bardzo przyszłościowy biznes, którego potencjał trudno dziś nawet ocenić. Wartość polskiej gospodarki internetowej szacuje się na ponad 35 mld złotych. Tworzy już 2,7 proc. PKB. Można być pewnym, że w najbliższych latach jej udział w dochodzie narodowym będzie rósł. Jeśli zostanie utrzymana dotychczasowa dynamika, w 2015 r. osiągnie wartość 76 mld zł. A to oznacza, że wkład tego biznesu w PKB będzie wyższy niż całego sektora finansów i energetyki. Już teraz daje budżetowi większe wpływy niż górnictwo, które przez dziesięciolecia było filarem naszej gospodarki. I to właśnie biznes internetowy będzie nakręcał koniunkturę. Tak się dzieje wszędzie, choć e-gospodarka dużo szybciej rozwija się w krajach na północy Europy niż na południu. Wynika to z poziomu infrastruktury jak ze stylu życia mieszkańców. Hiszpanie czy Grecy dużo czasu spędzają poza domem, a mniej godzin przed komputerem. Ponadto niższy w tych krajach jest poziom zaufania społecznego. Użytkownicy nie do końca wierzą w bezpieczeństwo operacji on-line. Inaczej jest w Skandynawii czy w Wielkiej Brytanii. Stąd tam udział e-gospodarki w dochodzie narodowym jest cztery razy wyższy niż we Włoszech, Grecji czy w Hiszpanii. Nam bliżej jest do krajów północy. Coraz częściej zakupy robimy w e-sklepach, w sieci szukamy ofert wyjazdów turystycznych, przez Internet kupujemy bilety lotnicze, a wkrótce także kolejowe. Statystyczny Polak spędza tygodniowo w sieci 14,5 godziny, o pół godziny więcej niż przed telewizorem. W Internecie szukamy przede wszystkim informacji. To medium stało się powszechnym sposobem komunikowania się. Dla wielu stwarza możliwość prowadzenia biznesu. Jednak niemało Polaków pozostaje poza tym światem. Chodzi głównie o osoby z pokolenia 60+. Znajdują się w grupie zagrożonej wykluczeniem cyfrowym. Można temu zapobiec. 130 mln zł zostanie przeznaczonych na aktywizację tych osób oraz na poszerzenie kompetencji wśród obecnych użytkowników Internetu. Części tych pieniędzy pójdzie na wsparcie uzdolnionych studentów informatyki. Czy chcemy tego, czy nie coraz głębiej wchodzimy w świat cyfrowy. Musimy umieć w nim funkcjonować.

Teresa Hurkała 


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły

  • Urodziny Macieja Rataja. Pamiętamy!

    19 lutego w 1884 r. we wsi Chłopy pod Lwowem urodził się Maciej Rataj. Był pierwszoplanowym parlamentarzystą i politykiem II …

  • Kto wygra z Kaczyńskim i jego „piątką”?

    Nie ma wątpliwości, że tzw. „Piątka Kaczyńskiego” jest ustawą niebywale szkodliwą dla polskiej wsi. Likwidując całą branżę hodowli zwierząt futerkowych, …

  • Sejm uchwalił ustawę o e-doręczeniach

    Prosta i przejrzysta komunikacja elektroniczna między administracją a obywatelem – do tego ma służyć uchwalona w środę przez Sejm ustawa …