Media (nie) partnerskie

Po odrzuceniu przez Sejm wszystkich trzech projektów ustaw o związkach partnerskich w mediach rozpętała się nagonka wobec polityków, którzy nie poparli zmian. – Homofobia, ciemnogród, zacofanie – oburzali się dziennikarze czołowych stacji telewizyjnych i gazet. Tymczasem okazuje się, że posłowie zagłosowali zgodnie z wolą swoich wyborców. Według sondaży ogromna większość Polaków nie chce legalizacji związków partnerskich.

Obserwując od kilku dni media można odnieść wrażenie, że najważniejszą sprawą dla Polski jest zalegalizowanie związków partnerskich. Jeśli ktoś ma inne zdanie dziennikarze, w ogromnej większości o sympatiach lewicowych, od razu próbują przyczepić mu łatkę homofoba. Reporterzy podczas wywiadów z konserwatywnymi politykami polują na każde niefortunnie wypowiedziane słowo, aby potem je przeinaczyć i dopasować do tezy: „On głosował przeciw, bo gardzi gejami i lesbijkami”. Nawet jeśli nie uda się im zmanipulować wypowiedzi próbują to nadrobić zgryźliwym komentarzem zamieszczonym zaraz po niej. Wszystko po to, żeby wyrobić w obywatelach wrażenie, że osoby sprzeciwiające się legalizacji związków jednopłciowych to jakiś społeczny margines.

Tymczasem z badań opinii publicznej wynika, że ogromna większość Polaków jest przeciwna tego typu konstrukcjom prawnym. Według sondażu INSE Research dla Radia TOK FM, aż 70 proc. jest przeciw legalizacji związków partnerskich. Jeszcze więcej, bo aż 84 proc. według sondażu Homo Homini, nie wyraża zgody na adopcję dzieci przez pary tej samej płci. Oba badania jasno pokazują, że parlamentarzyści postąpili zgodnie z wolą większości społeczeństwa odrzucając projekty.

Wola większości nie jest jednak argumentem dla zwolenników związków partnerskich. Twierdzą oni, że sondaże nie są miarodajne, bo większość ludzi myli pojęcie związku partnerskiego i małżeństwa. A im chodzi tylko o ułatwienie życia parom homoseksualnym, a nie zrównania ich statusem z instytucją małżeństwa. Jest to oczywista nieprawda. Liderzy środowisk homoseksualnych oficjalnie przyznają, że legalizacja związków to tylko początek ich walki o równy status par homo i heteroseksualnych z adopcją dzieci włącznie. Podobna droga była już praktykowana w innych krajach np. we Francji. Nad Loarą legalizacja związków partnerskich miała miejsce w 1999 roku.  Kilka dni temu tamtejsze Zgromadzenie Narodowe uchwaliło ustawę dopuszczającą małżeństwa jednopłciowe z możliwością adopcji dzieci.

Na to w Polsce ze względu na zapisy w konstytucji oraz krąg kulturowy nie ma zgody. Jednak można być pewnym, że zwolennicy związków partnerskich na pewno nie złożą broni. W najbliższym czasie będziemy świadkami zakrojonej na szeroką skalę akcji propagandowej mającej na celu zdyskredytowanie osób, które nie zgadzają się na legalizację par homoseksualnych.

Biada tym którzy w debacie publicznej jako argument przeciw związkom jednopłciowym powołają się na naukę kościoła. Od razu będą okrzyknięci katolickimi talibami, którym marzy się powrót inkwizycji.

Nie lepszy los będzie czekał tych którzy, przytoczą argument socjologiczny, że związki homoseksualne są jednymi z najmniej trwałych. Będzie oskarżony o klasyfikacje ludzi.

Jednak najsilniejszym atakom będą poddane te osoby publiczne, które przypomną że homoseksualizm został wykreślony ze spisu chorób przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne dopiero w 1973 roku. Stało się to nie na skutek wyników badań, które jednoznacznie to stwierdzały, ale za sprawą głosowania. Za wykreśleniem oddano 5816 głosów, przeciw było 3817 lekarzy psychiatrów stowarzyszonych w ATP. Takie osoby bez wątpienia zostaną okrzyknięte faszystami.

Zatem w najbliższym czasie czeka nas niezwykle brutalna debata, w której ciosy poniżej pasa będą zadawać głównie zwolennicy tolerancji.

Marcin Zieliński

 


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły

  • Urodziny Macieja Rataja. Pamiętamy!

    19 lutego w 1884 r. we wsi Chłopy pod Lwowem urodził się Maciej Rataj. Był pierwszoplanowym parlamentarzystą i politykiem II …

  • Kto wygra z Kaczyńskim i jego „piątką”?

    Nie ma wątpliwości, że tzw. „Piątka Kaczyńskiego” jest ustawą niebywale szkodliwą dla polskiej wsi. Likwidując całą branżę hodowli zwierząt futerkowych, …

  • Sejm uchwalił ustawę o e-doręczeniach

    Prosta i przejrzysta komunikacja elektroniczna między administracją a obywatelem – do tego ma służyć uchwalona w środę przez Sejm ustawa …