Ponad 120 tys. wolontariuszy w kraju i za granicą zbierało pieniądze na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Trwały też aukcje internetowe. Można było wylicytować wyjazd do europarlamentu, podróż okrętem podwodnym ORP „Orzeł”, wyjazd na mecz koszykarski MBA do Phenix, wizytę w Zakładzie Karnym w Rawiczu czy kupić słoik marynowanych grzybów zebranych i przygotowanych przez prezesa PSL Janusza Piechocińskiego. Sprzedawano też złote serduszka.
Pozyskane w ten sposób fundusze zostaną przeznaczone na zakup sprzętu na ratowanie zdrowia i życia dzieci oraz po raz pierwszy dla zapewnienia godnej opieki medycznej osób po 80 roku życia. Połowę zebranych pieniędzy dostaną dzieci, połowę zaś seniorzy. Tak jak dotąd Orkiestra zamierza kupić wysokospecjalistyczny sprzęt medyczny, w który zostaną wyposażone oddziały dziecięce w szpitalach. Dzięki hojności Polaków już wiele z nich dysponuje urządzeniami, bez których trudno byłoby pomóc chorym dzieciom. Tym razem pieniądze zostaną wydane na wsparcie terapii noworodka i niemowlaka. Zdecydowano, że dofinansowanie otrzymają odziały geriatryczne. Kupiony będzie także potrzebny starszym ludziom sprzęt, ułatwiający im codzienne życie. – Chcemy zadbać o tych, o których nikt dbać nie chce. W Polsce jest ich ponad 1,5 miliona, a oddziałów geriatrycznych zaledwie 35. Brakuje również lekarzy geriatrów. Jest ich tylko 275, a potrzeba tysiąca – powiedział Jerzy Owsiak. Grając na rzecz ludzi starszych, WOŚP chciała zwrócić uwagę na problemy ludzi w podeszłym wieku. Będzie ich w najbliższych latach przybywać, gdyż jako społeczeństwo starzejemy się. Za 20 lat co czwarty Polak będzie miał więcej niż 65 lat. System opieki medycznej w niedostatecznym stopniu uwzględnia ich potrzeby. NFZ przeznacza za mało środków na leczenie seniorów, nie ma standardów kuracji geriatrycznych. Tysiące ludzi w starszym wieku zostawionych jest samych sobie. To się powinno zmienić.
Teresa Hurkała
Fot. Wiesław Sumiński