Dlaczego leki są tak drogie?

W dobie dzisiejszego kryzysu liczy się każdy grosz. Osoby związane z biznesem i polityką na każdym kroku podkreślają, że może być jeszcze gorzej. Jak widać, trzeba liczyć się z pesymistyczną perspektywą i zacząć oszczędzać, w tym również na drogich lekach.

Już od kilku miesięcy obowiązuje nowa ustawa refundacyjna, która na początku wywoływała wśród społeczeństwa ostre sprzeciwy. Dziś, można na spokojnie wysunąć pewne wnioski odnośnie jej funkcjonowania. Podsumowując, trzeba zauważyć, że lista leków refundowanych w tym roku była wielokrotnie zmieniana. Najgorsze w tym wszystkim były sytuacje, w których pacjent przychodząc do apteki, płacił co raz inną cenę za dany lek. Nie zawsze była ona niższa od poprzedniej. Wręcz przeciwnie. Co było przyczyną takiej sytuacji? Udzielając odpowiedzi na to pytanie, trzeba jasno powiedzieć, że „sztywne” ceny dotyczą tylko ok. 40 proc. wszystkich leków wypisywanych na receptę. Widnieją one na liście, której pozycje zmieniają się średnio co 2 miesiące.

Uwaga! Kwota sztywna to ta, którą pacjent zostawia we wszystkich aptekach za dany farmaceutyk. Jest ona taka sama, czyli ani niższa ani wyższa od ustalonej w Ministerstwie Zdrowia.

Przez ten rok Narodowy Fundusz Zdrowia wydał na refundację leków prawie 2 miliardy złotych mniej, niż rok wcześniej. Oszczędności te wynikają między innymi z faktu, że ponad tysiąc leków wypadło z list refundacyjnych. Ponadto, pacjenci kupili mniej leków, a ich współudział w płaceniu za leki wzrósł z 34 do 38 proc. Poza tym, pacjenci często dostają leki ze stuprocentową odpłatnością ze względu na to, że nie zostały rozwiązane takie problemy jak: potwierdzanie ubezpieczenia czy wypisywanie leków refundowanych w pewnych typach wskazań. W związku z tym, lekarze wypisują więcej recept na leki nierefundowane, ale ze stuprocentową odpłatnością, co powoduje wzrost poziomu odpłatności przez pacjenta.

Ustawa refundacyjna spowodowała więc, że ceny zbytu leków są wprawdzie o 9,7 proc. niższe w 2012 niż w 2011 roku, ale pacjent wcale mniej nie płaci. Rok temu apteki mogły jeszcze dawać upusty i rabaty chorym na medykamenty. Teraz jednak takie praktyki są zakazane.  Z przeprowadzonej przez specjalistów analizy wynika również, że z kwoty 22, 4mld zł jaka w 2011 roku została wydana na leki w aptekach, pacjenci pokrywali ponad 60 proc. wszystkich wydatków, czyli zostawili w okienku farmaceuty ok. 13,5 mld zł. Pozostałą część 8,8 mld zł płacił NFZ . W pierwszych dziewięciu miesiącach 2012 roku natomiast pacjenci pokrywają 65 proc. kwoty.

Jak widać ustawa refundacyjna wprowadziła szereg barier, które zamiast ułatwić, tylko utrudniają chorym dostęp do leków refundowanych. Jedną z nich jest konflikt lekarzy z Narodowym Funduszem Zdrowia, w wyniku którego, pacjent ma utrudnione korzystanie z prawa do leków refundowanych wynikających ze przysługującego mu ubezpieczenia.

Według specjalistów dostęp do leków stał się trudniejszy i coraz więcej osób musi korzystać z leczenia szpitalnego, gdzie jest ono bezpłatne. Skutki ustawy odczuli nie tylko pacjenci, ale również i apteki, którym spadła wartości sprzedaży o 77 proc. Poupadały apteki indywidualne, a na ich miejscu pojawiły się sieciówki. Jak widać konsekwencje wprowadzonych zmian nie są optymistyczne.


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły