W Zarządzie Głównym Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej oraz Prezydium obok licznych bieżących spraw trwają przygotowania do XIII Zjazdu Krajowego oraz wytężona praca nad obszernym sprawozdaniem z działalności minionej kadencji. Prezesa Zarządu Głównego Związku OSP RP, druha Waldemara Pawlaka poprosiliśmy o podsumowanie minionej XII kadencji.
• Jaką drogę przebył Związek od 2007 do 2012 roku?
– Czas przed Zjazdem to czas podsumowań, ocena dotychczasowej działalności. A także czas podziękowań. Dla wszystkich bez wyjątku strażaków. A mamy za co dziękować. Strażacy niosą pomoc i ratunek. Są na każde wezwanie. Z każdej OSP możemy być dumni. I z każdego strażaka.
Podsumowując minioną kadencję przypomnę, że przypadły na nią ogromne wyzwania, jak walka z powodziami i jej skutkami. Rok 2009 i rok 2010 to były lata powodzi, jakich nasz kraj nie przeżył od ponad stu lat. Kulminacyjna fala wezbrana na Wiśle była największa od 150 lat. Zalane miasta, przerwane wały, osunięta ziemia. Ludzie bez dachów nad głową. W powtarzających się każdego dnia komunikatach prasowych, radiowych czy telewizyjnych słyszeliśmy te same słowa: Trwa walka. Bez przerwy pracują strażacy, żołnierze, pomaga miejscowa ludność… Mimo, że zagrożenia i obszary objęte powodzią w roku 2009 i 2010 oraz wysokość fali były znacznie większe niż w 1997, to zniszczenia były nieporównywalnie mniejsze. Warto tu mocno podkreślić, że te pieniądze, które w większym stopniu przeznaczane są na prewencję, wyraźnie skutkują tym, że w czasie dużego zagrożenia nie ma tak dramatycznych strat. Jeszcze raz chciałbym serdecznie podziękować wszystkim strażakom, którzy z pełnym poświęceniem włączyli się w akcję ratowania przed Wielką Falą i czynnie działali w usuwaniu jej skutków.
• Jesteście elitą. Służbą wyjątkową. Nazywacie się strażą. Strażacy ochotnicy są z nami nieprzerwanie od ponad stu lat. I dzisiaj trudno bez nich wyobrazić sobie nasz kraj. Dlaczego wciąż są tak bardzo potrzebni?
– Zmieniają się czasy, ale nie ulega zmianie posłannictwo i nie zanika daleko sięgająca ofiarność i chęć niesienia pomocy bliźniemu. Strażak ochotnik ma ten sam charakter dzisiaj, co przed wiekami. Poświęca się dla bliźniego, nieraz do utraty zdrowia i życia. Strażak to człowiek o wielkim sercu i wielkim charakterze. W Ochotniczych Strażach Pożarnych reprezentowane są wszystkie pokolenia Polaków. Każdy strażak ofiarowuje innym cząstkę siebie. Dzięki temu w społeczeństwie jest więcej życzliwości.
Straże ochotnicze to nasza historia, tradycja ale też i współczesność. To unikalny nie tylko w Europie ale i na świecie Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, w którym z Państwową Strażą Pożarną, współpracuje blisko 17 000 Ochotniczych Straży Pożarnych (w tym prawie 4 000 OSP jest włączonych do KSRG). W tym mieszanym modelu część odpowiedzialności i zadań spoczywa na barkach państwa, ale duża część wynika z osobistego ochotniczego zaangażowania wielu szlachetnych ludzi działających w OSP. Dzięki temu system bezpieczeństwa powszechnego w naszym kraju jest wyjątkowo skuteczny.
• Ochotnicze Straże Pożarne to jeden z największych fenomenów w Polsce. Nikt nikogo nie namawia, nie nagania siłą a straże funkcjonują i to coraz lepiej. W czym tkwi tajemnica tego fenomenu ?
– Strażacy tworzą wyjątkową społeczność. Złożoną z ludzi, którą najlepiej charakteryzują słowa wypowiedziane przez jednego z nich: Jestem strażakiem, całe moje dotychczasowe życie polega na tym, że jeśli tylko mogę, to pomagam. Nie potrafię przejść obojętnie obok potrzebującego człowieka.
W straży jest miejsce dla tych wszystkich, którzy ideę „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek” chcą wcielać w życie. A jest ich prawie 700 tysięcy. Skromnych bohaterów z sąsiedztwa. Tylko, że oni sami nie uważają się za bohaterów. To zbyt wielkie słowo – mówią, a przecież każdego dnia gotowi są ratować drugiego człowieka, często z narażeniem własnego życia. W straży, w tej wyjątkowej społeczności jest miejsce dla każdego. Ci najbardziej dynamiczni wyjeżdżają do akcji, starsi starają się o pozyskanie środków dla OSP, a najstarsi dokumentują dzieje jednostek pisząc kroniki.
• Kiedy mowa o ochotniczych strażach pojawiają się słowa: wyjątkowa społeczność, aktywność, odpowiedzialność…
– Są na szczęście takie obszary naszego życia, gdzie możliwa jest współpraca i nie ma podziałów. Taką przestrzenią jest właśnie straż pożarna. W obliczu żywiołów przyrody, które często są nie do opanowania, potrafimy się ze sobą porozumiewać, współpracować. Straże są przykładem, że razem i w zgodzie można zrobić wiele dobrego.
• Czy Straże pomagają młodym spełnić marzenia?
– Do Straży wciąż garną się młodzi ludzie. Straże nie tylko walczą z ogniem i innymi klęskami żywiołowymi. Są to również ośrodki życia patriotycznego. W wielu miejscowościach remizy to prężnie działające ośrodki życia kulturalnego, oświatowego, w których działają amatorskie zespoły teatralne, chóry, biblioteki i orkiestry. A w ostatniej kadencji doszło nowe niezwykle ważne zadanie – edukacyjne. W strażnicach Ochotniczych Straży Pożarnych powstały Internetowe Centra Edukacyjno-Oświatowe oraz Centra Kształcenia wyposażone w sprzęt komputerowy, łącza szerokopasmowe, bogaty zestaw programów e-learningowych. Powstała sieć szkoleniowa o ogromnym potencjale, która pozwala na samodzielną naukę. Jest to możliwe dzięki wykorzystaniu w obu projektach bogatego potencjału mediów elektronicznych, skuteczności nowych technologii przekazu informacji i komunikacji, a przede wszystkim specjalistycznemu oprogramowaniu. Nauka w Centrach jest dziś dostępna dla każdego, na każdym poziomie zaawansowania wiedzy. I jest bezpłatna. Nasza infrastruktura szkoleniowa spełnia europejskie standardy.
Zawartość edukacyjna szkoleń e-learningowych dotyczy problematyki niezwykle przydatnej dla młodzieży i dorosłych z terenów wiejskich.
• Kilkanaście lat temu straże zaczynały karosację… a dzisiaj?
– Gdy zaczynaliśmy karosację, zabudowywaliśmy stare podwozia pozyskiwane z wojska i policji. Po pewnym czasie karosacja odbywała się wyłącznie na nowych podwoziach. Dziś praktycznie program karosacji został zakończony. OSP preferują zakup nowych samochodów. I jest to wielka zmiana jakościowa, możliwa dzięki dotacjom, które strażacy pozyskują. Potem podjęliśmy sprawę ochrony osobistej, nowoczesnych mundurów i hełmów. Przy strażach powstał kawałek polskiej gospodarki – firmy zabudowujące samochody pożarnicze, firmy produkujące odzież ochronną i hełmy. Pojawiły się centra zarządzania kryzysowego, szkolenia teoretyczne na odległość przez Intenet. Teraz chcemy podejść do tematu, który trafi do świadomości i wyobraźni szczególnie młodych ludzi, a mianowicie ultralekkich statków powietrznych. Będzie je można wykorzystać do patrolowania rozległych terenów, umożliwią szybkie dotarcie do trudno dostępnych miejsc, kontrolwania stanu wałów na większych odcinkach. Jako pierwsza w kraju ultralekkim wiatrakowcem, dysponuje OSP Baranów w powiecie grodziskim.
Straże pięknie się rozwinęły – to widać w terenie. Nowoczesny sprzęt, nowe remizy, umundurowanie, coraz lepsze wyszkolenie i profesjonalizm sprawiły, że Polacy są dumni ze swoich ratowników OSP.
To była dobra kadencja – te słowa padały często podczas kampanii sprawozdawczo-wyborczej podsumowującej drogę, jaką przebył Związek od 2007 do 2012 roku.
Rozmawiała: Barbara Olak