To nie musi być rak

Powiększenia węzłów chłonnych nie wolno lekceważyć, ale nie należy od razu wpadać w panikę. To nie musi być rak. Węzły szyjne i podżuchwowe są nabrzmiałe przy chorobie gardła, ucha, przy zatokach, grypie czy nawet zwykłym przeziębieniu. Ich powiększenie znamionuje też toksoplazmozę lub mononukleozę. Guzek pod pachą może świadczyć o stanie zapalnym gruczołu piersiowego. Węzły chłonne zlokalizowane w pachwinach zmieniają swoją wielkość i stają się łatwo wyczuwalne na przykład przy infekcjach narządów płciowych. Powiększone węzły przy tych schorzeniach są bolesne, nabrzmiałe, ale miękkie i można je przesuwać pod palcami. Po wyleczeniu infekcji wracają do swego pierwotnego stanu i są niemal niewyczuwalne. Jednak, gdy zmiany nie cofną się po 2-3 tygodniach, a więc gdy choroba ustąpi, należy bezzwłocznie pójść do lekarza. Tylko on może ocenić, dlaczego węzły są powiększone i ewentualnie zleci dodatkowe badania. Niepokoić powinno to, gdy węzły są twarde, sprężyste i nie dają się przesuwać pod palcami. Mogą bowiem sygnalizować poważną chorobę – nowotwór. Podejrzenia te wymagają potwierdzenia. Dlatego wykonuje się biopsję węzła lub, coraz częściej, pobiera się wycinek do dokładnej analizy. Najlepiej, gdy powiększonym węzłom chłonnym przyjrzy się specjalista onkolog. Nie potrzebne jest skierowanie do niego.


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły