Spółdzielnie mieszkaniowe mogą niebawem zakończyć swój żywot. A przynajmniej stracić na znaczeniu. Zamiast nich lokalami będą zarządzać wspólnoty mieszkaniowe – takie mogą być konsekwencje nowelizacji ustawy przygotowanej przez PO.
Szykuje się prawdziwa rewolucja w spółdzielczości mieszkaniowej Spółdzielnie mieszkaniowe mogą stracić źródła dochodu, a wielu prezesów – stanowiska.
Projekt ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, autorstwa posłów PO, zakłada m.in. udział spółdzielcy w majątku spółdzielni, możliwość zmiany administratora, dostęp spółdzielcy do dokumentów spółdzielni, możliwość kontrolowania zarządu, ograniczenie władzy prezesów i radykalne zmniejszenie opłat ponoszonych przez spółdzielców.
Platforma Obywatelska proponuje, by w bloku lub kilku budynkach na jednej działce, w których co najmniej jeden lokal jest wykupiony przez kogoś na własność, automatycznie powstała wspólnota mieszkaniowa. Członkowie spółdzielni będą decydować, czy ich nieruchomością dalej ma zarządzać spółdzielnia czy wezmą sprawy w swoje ręce, czy zatrudnią do zarządzania firmę zewnętrzną.
Nowelizacja przewiduje też ułatwienia w przekształcaniu lokali spółdzielczych w przypadku wykupu lokatorskiego czy przekształcenia własnościowego spółdzielczego w własność. W obu przypadkach będą mogli złożyć wniosek w wydziale ksiąg wieczystych. Warunkiem przekształcenia będzie niezaleganie w opłatach oraz spłata kredytu zaciągniętego przez spółdzielnię na budowę mieszkania.
Dziś osoba, która jest właścicielem mieszkania w spółdzielni, ale nie jest jej członkiem, nie ma wpływu na zarządzanie budynkiem, jest pozbawiona praw.
Jak twierdzą posłowie PO, projekt ten wzmacnia pozycję spółdzielców, a osłabia pozycję prezesów spółdzielni. Są zdania, że ustawa zwiększa prawa spółdzielców, daje prawo do majątku, do wyboru czy ktoś chce być w spółdzielni czy nie, wprowadza w nich kontrolę. Zrównuje prawa właścicieli mieszkań, którzy są w spółdzielni z prawami każdego innego właściciela. Uważają, że dzisiejsze przepisy są niekonstytucyjne i pozwalają na dużą nieprzejrzystość w spółdzielniach.
W obronie spółdzielczości
Politycy SLD są zdania, że projekt PO nowej ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych zmierza do ukrytej likwidacji spółdzielni.
Szef SLD Leszek Miller przypomniał na konferencji prasowej, że obecnie obowiązującą ustawą z 2000 roku, która reguluje kwestie spółdzielni mieszkaniowych, zajmował się już m.in. Trybunał Konstytucyjnyi zakwestionował niektóre jej przepisy. – I pod pretekstem, iż ustawa kilkakrotnie była skutecznie zaskarżana w Trybunale Konstytucyjnym, grupa posłów PO występuje z projektem ukrytej likwidacji spółdzielczości mieszkaniowej i spółdzielni mieszkaniowych – zaznaczył Miller.
Projekt Platformy to „nic innego, jak skok na majątek spółdzielców”. Jego zdaniem, jeśli ustawaw kształcie proponowanym przez PO, weszłaby w życie, skutkowałaby m.in. tym, że lokatorzy nie mieliby wpływu na to, co dzieje się na dawnych terenach spółdzielczych.
Zdaniem SLD Wspólnoty, które powstaną poewentualnym rozpadzie spółdzielni, nie będą miały wystarczającej ilości środków finansowych na inwestycje, takie jak docieplenia budynków, czy malowanie klatek schodowych. W przypadku trudnej sytuacji finansowej i kłopotów np. z płatnościami czynszu przez któregoś z lokatorów, mieszkania takich osób będą od razu wystawiane na sprzedaż .
Sojusz Lewicy Demokratycznej twierdzi, że ustawa, którą proponuje Platforma, może spowodować zamknięcie spółdzielczych domów kultury, domów seniora, bibliotek i świetlic środowiskowych, a także likwidację osiedlowych zieleńców oraz placów zabaw i zastąpienie ich lokalami rozrywkowymi i hipermarketami.
SLD będzie bronić spółdzielców. Szykują dużą akcję informacyjną. Będą do skrzynek pocztowych mieszkańców osiedli wrzucać ulotkę, w której SLD będzie ostrzegać przed konsekwencjami uchwalenia ustawy autorstwa PO. Szef sojuszu zapowiedział też złożenie w przyszłym tygodniu projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, który będzie uwzględniał orzeczenia TK.
A co na to inni…
To koniec spółdzielni mieszkaniowych – ocenia Grzegorz Abramek, wiceprezes Krajowego Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowych w Warszawie.
Innego zdania jest z kolei Paweł Backiel, prezes Stowarzyszenia Uwłaszczeniowego z Białegostoku, który twierdzi, że, „gdy spółdzielnie będą wiedziały, że administrowanie budynkami może przejąć komercyjna firma, będą się starać zarządzać lepiej i taniej”.
Ustawa, która może zagrozić istnieniu 3,5 tys. spółdzielni mieszkaniowych i spowodować ich przekształcenia we wspólnoty mieszkaniowe, może wejść w życie jeszcze w tym roku Projekt ma poparcie Platformy Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości i prawdopodobnie Ruchu Palikota. Sprzeciwiają mu się SLD i PSL.
DO