To będzie prawdziwy przełom na rynku płatności elektronicznych. PSL przygotowało ustawę, która ma drastycznie obniżyć koszty związane z płaceniem kartami kredytowymi w Polsce. Obecnie są one o ponad 100 proc. wyższe niż w innych krajach Unii Europejskiej.
Właściciele sklepów w naszym kraju odprowadzają najwyższe prowizje w całej Zjednoczonej Europie za to, że klienci mogą zapłacić kartą kredytową za zakupy. We Francji opłata wynosi 0,4 proc. od zrealizowanej transakcji, w Wielkiej Brytanii jedynie 0,2 proc., w Polsce aż 2 proc. Tak duża prowizja sprawia, że tylko sklepy w dużych miastach oraz te należące do wielkich koncernów decydują się na przyjmowanie zapłaty kartami płatniczymi. Mniejszych po prostu na to nie stać. – Dwa procent od obrotu to niekiedy połowa mojego zysku – mówi Andrzej Kowal, właściciel sklepu w Mławie. – Choć przez brak terminala tracę część klientów i narażam się na kradzież, bo gotówka kusi, nie mam wyjścia. Z operatorami kart płatniczych nie można dyskutować, są zbyt chciwi na pieniądze – dodaje. Nie tylko mali sklepikarze, ale także duże supermarkety nie są wstanie skłonić Visy i Mastercard do zmiany polityki w Polsce i obniżenia prowizji. Głównie dlatego sieć sklepów Biedronka postanowiła zbojkotować operatorów kart płatniczych i jako jedyna z dużych graczy na rynku nie honoruje płatności elektronicznych. – Przy obecnym poziomie opłat, wprowadzenie płatności kartą w sieci Biedronka mogłoby spowodować obciążenie klientów dodatkowym kosztem. Byłoby to niespójne z naszą strategią oferowania produktów wysokiej jakości w jak najniższej cenie. Dlatego obecnie proponujemy klientom inne rozwiązanie, czyli bankomaty instalowane przy naszych sklepach – czytamy w komunikacie przesłanym do redakcji.
W walce o obniżenie opłat związanych z płatnościami kartami, poległ nawet Narodowy Bank Polski. W negocjacje z Visą i Mastercard zaangażowany był sam prezes NBP Marek Belka. Według jego propozycji prowizje płacone przez właścicieli sklepów miałyby co roku być mniejsze tak by po pewnym czasie osiągnąć pułap średniej europejskiej. Niestety choć czas na osiągnięcie kompromisu w tej sprawie mija 15 lipca, po tym jak Mastercard zerwał negocjacje szanse na jego osiągnięcie są niemal zerowe.
W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem, aby znormalizować polski rynek kart płatniczych wydaje się propozycja złożona przez wicepremiera Waldemara Pawlaka. Lider PSL chce wprowadzić w życie zmianę ustawy o usługach płatniczych. Według niej opłata za operacje dokonywane kartami płatniczymi nie mogłaby być wyższa niż 0,7 proc., to średnia wysokość opłat w Europie. – Projekt zostanie złożony w sejmie w ciągu najbliższych dni – mówi Krzysztof Kosiński, rzecznik PSL – Wprowadzenie proponowanej zmiany spowoduje wyrównanie konkurencyjności polskich i unijnych przedsiębiorców, gdzie podobne opłaty są średnio kilkakrotnie niższe. Dzięki zmianie korzyści finansowe odczują nie tylko sprzedawcy, ale również ich klienci. Dzięki niższym opłatom będą mogli oferować swój towar po niższej cenie – dodaje.
MZ