Tylko dwa kraje – Szwecja i Francja – wybrały Ukrainę na swoje bazy pobytowo-treningowe. Wszystkie inne reprezentacje zdecydowały się zamieszkać w Polsce. Nawet te, które swoje mecze będą rozgrywały u naszego wschodniego sąsiada. Najwięcej ekip wybrało Kraków i Warszawę, ale są zespoły, które wolały ulokować się z dala od wielkich miast. Tak zrobili Hiszpanie, Portugalczycy, Grecy i Chorwaci.
Mistrzowie świata w Gniewinie
Ta kaszubska wieś na Pomorzu, o której do niedawna nikt w kraju nie słyszał, gości samych mistrzów świata i mistrzów Europy – Hiszpanów. Ich narodowa federacja niemal od razu postawiła na Gniewino i szybko zarezerwowała to centrum pobytowe dla swoich piłkarzy. – Naszym atutem była izolacja od rzesz kibiców, na czym Hiszpanom bardzo zależało. Oczywiście nie tylko to się liczyło. Spełnialiśmy wszystkie inne wymogi dotyczące warunków zamieszkania i miejsc treningowych. Do dyspozycji piłkarzy mamy czterogwiazdkowy hotel i bardzo nowoczesny kompleks sportowy (boiska, hala sportowa, basen olimpijski, centrum odnowy biologicznej). Wszystkie te obiekty są w zasięgu nóg zawodników. A wokół mają ciszę, spokój i tylko 70 km do Gdańska, gdzie reprezentacja La Roja rozgrywa swoje mecze. Chrapkę na bazę pobytową u nas mieli też Portugalczycy, Grecy, Irlandczycy i Rosjanie. Hiszpanie ich ubiegli – mówi Mikołaj Orzeł, rzecznik prasowy biura EURO 2012 urzędu gminy w Gniewinie. To wójt gminy Zbigniew Walczak postanowił zawalczyć o stworzenie centrum pobytowego dla jednej z drużyn na EURO 2012, choć nie przypuszczał, że Gniewino gościć będzie najlepszych piłkarzy na świecie. Hotel zbudował prywatny przedsiębiorca, o infrastrukturę sportową zadbała gmina. Zbudowała nowe obiekty, te istniejące gruntownie zmodernizowała. Są tak nowoczesne, że nie ustępują w niczym zachodnim. Na te inwestycje władze gminy zdobyły środki zewnętrzne, głównie unijne, ale też z urzędu marszałkowskiego. W budżecie gminy zapewniono pieniądze na współfinansowanie tych przedsięwzięć. Skala inwestycji była tak duża (16 mln złotych), że Gniewino jest dziś na pierwszym miejscu w regionie pod względem wykorzystania unijnych funduszy. W kraju zaś spośród wszystkich gmin lokuje się na 16 pozycji. – To, że gościmy u siebie najlepszych piłkarzy na świecie jest dla nas nie lada wyróżnieniem. Kibice z całego świata zabiegają o bilety, bo chcą przyjrzeć się treningom mistrzów. Na pewno przyjadą też ci, którzy chcą tylko zobaczyć, gdzie śpią i trenują piłkarze. Staliśmy się ważnym miejscem na mapie Polski – przekonuje Mikołaj Orzeł. Pobyt zagranicznej ekipy piłkarskiej jest dla Gniewina doskonałą promocją. Zainwestowane w infrastrukturę sportową i transportową środki będą służyć mieszkańcom, a także, już po EURO 2012, przyjezdnym, którzy będą chcieli zobaczyć, dlaczego najlepsi piłkarze świata wybrali na swoją bazę pobytową nikomu nieznaną wieś na Pomorzu.
Boski Cristiano w Opalenicy
Gwiazdor portugalskiej reprezentacji i jego koledzy przygotowują się do meczów i regenerują siły po nich w Opalenicy. To niewielkie miasteczko w okolicach Poznania, położone przy autostradzie A2 jako jedyne w Wielkopolsce gości piłkarzy na EURO 2012. N swoją bazę pobytową wskazywały go też inne drużyny, Hiszpanie jako miejsce drugiego wyboru. Także Włosi, Francuzi i Chorwaci mieli ochotę tu zamieszkać. Portugalczykom nie przeszkadzały wysokie koszty pobytu w luksusowym czterogwiazdkowym hotelu, gdzie za dobę muszą płacić 30 tys. euro. Zważywszy co mają do swojej dyspozycji, cena nie jest aż tak bardzo wygórowana. Obok obiektu jest sześć boisk piłkarskich. Oferuje ponadto centrum odnowy biologicznej, pole golfowe, kriokomorę. I to właśnie właściciel tego ośrodka Bartosz Remplewicz jest pomysłodawcą całego przedsięwzięcia. Namówił władze lokalne do zgłoszenia Opalenicy jako centrum pobytowo-treningowe. – Przygotowanie bazy pobytowej dla piłkarzy to nie tylko hotel o dobrym standardzie i boiska z równą murawą. Jest to ogromne przedsięwzięcie organizacyjno-logistyczne. Przed przyjazdem portugalskiej drużyny wszystko musi być zapięte na ostatni guzik. Nie ma mowy o jakiejkolwiek improwizacji. Jesteśmy przekonani, że Opalenica skorzysta na EURO 2012. Najważniejsze to promocja naszej gminy. Jej wkład finansowy w organizację centrum pobytowego nie jest wielki. Z gminnej kasy wyłożyliśmy 1 mln zł. To są dobrze zainwestowane pieniądze – twierdzi Andrzej Mainka, zastępca burmistrza Opalenicy. Docenia zaangażowanie miejscowych przedsiębiorców. To oni wzięli na siebie prace porządkowe. To jeden z nich przygotował strefę kibica w odległej o dwa kilometry od Opalenicy miejscowości. Nie da się ukryć, że tylko szczęśliwcy będą mogli zobaczyć na żywo trening portugalskich piłkarzy. Dla tych, którzy zasiądą na trybunach będzie to wyjątkowe przeżycie. Zobaczyć Ronaldo w małym wielkopolskim miasteczku – to się zdarza raz w życiu!
Byli mistrzowie Europy w Jachrance
Także Grecy, byli mistrzowie Europy, wybrali na miejsce swojego pobytu nie duże miasto, lecz ośrodek wypoczynkowy w Jachrance. Jest on położony nad Zalewem Zegrzyńskim. Ten czterogwiazdkowy obiekt trudno uznać za luksusowy, zapewnia jednak odpowiednie warunki do wypoczynku. Jest tam też bardzo nowoczesny aqua park, chata góralska, siłownia, kręgielnia. Grecy zajmują jedno skrzydło ośrodka. Trenować będą w pobliskim Legionowie na stadionie miejskim. Zbudowano go 50 lat temu w czynie społecznym. Trenują na nim miejscowi zawodnicy III ligowej drużyny. Na potrzeby EURO 2012 obiekt wyremontowano (konieczne było wydrenowanie płyty boiska, położenie nowej murawy, co kosztowało 600 tys. zł.), dostosowano też szatnie do wymogów UEFA (koszt 230 tys. zł). – Są to właściwie wszystkie inwestycje, które zostały sfinansowane z budżetu miasta. Dzięki EURO 2012 udało się zmobilizować GDDKiA do modernizacji drogi krajowej 61, co kosztowało 60 mln zł. Zainwestowano 20 mln zł w Centrum Szkolenia Policji, gdzie mieści się podczas EURO 21012 ogólnopolskie centrum odpowiedzialne za bezpieczeństwo podczas mistrzostw. Zapewnia je nie tylko polska policja, ale i zagraniczna. Ponadto to za sprawą EURO 2012 udało się nam pozyskać środki na rewitalizację części miasta. Bilans piłkarskich mistrzostw Europy jest dla Legionowa bardzo korzystny. Gdyby zapytać, co zrobiliśmy specjalnie na nie, to należy stwierdzić, że właściwie nic. Te wszystkie inwestycje, o których mówiłem, i tak należałoby kiedyś wykonać. EURO 2012 tylko je przyspieszyło – dowodzi Roman Smogorzewski, prezydent Legionowa. Bilety na treningi Greków już dawno zostały rozdane. Dostały je głównie dzieci i młodzież. Część zarezerwowano dla kibiców greckich. Tych wejściówek mogłoby być więcej. Jednak UEFA nałożyła limity. Uznano, że zbyt wielu kibiców mogłoby piłkarzom przeszkadzać.
Teresa Hurkała