Nie zgadniesz kto utrzymuje nasze państwo

To podatki stanowią główne źródło dochodów państwa. Ich struktura jest efektem polityki fiskalnej. Inne wpływy do budżetu – na przykład z prywatyzacji, dywidendy czy z mandatów – mają stosunkowo niewielki udział. Zdecydowanie największe zasilanie państwowej kasy płynie z VAT, daje on aż 45 proc. przychodów. O połowę mniej państwo ma z akcyzy, którą obłożone są niektóre towary. Może to dziwić, ale wpływy z podatków bezpośrednich – PIT i CIT – są niewiele większe od przychodów z akcyzy. Ponadto indywidualni podatnicy wnoszą do budżetu więcej pieniędzy niż przedsiębiorcy.

Podatek VAT, który jest dla państwa prawdziwą żyłą złota. W tym roku ma zasilić budżet 132,5 mld zł. Zawarty jest w cenie wszystkich towarów i usług. Obciąża więc kieszeń wszystkich konsumentów przy zakupie czegokolwiek. Płacimy go też w zakładzie fryzjerskim u kosmetyczki czy szewca. Z kolei przedsiębiorcy muszą go odprowadzać na każdym etapie produkcji danego produktu czy wykonawstwa danej usługi. Po ostatnich podwyżkach stawek, VAT na większość dóbr wynosi u nas 23 proc. i jest jednym z najwyższych w Europie. Tylko na Węgrzech, w Danii, Szwecji i w Rumunii jest on jeszcze wyższy. Spośród krajów UE najniższy VAT jest w Hiszpanii (18 proc.), w Niemczech i Holandii (19 proc.), we Włoszech (20 proc.) oraz w Belgii i Irlandii (21 proc.). Narzekając na wysokie ceny w sklepach musimy mieć świadomość, że ponad jedną piątą tej ceny wynosi haracz na rzecz kasy państwa. Czy nam się to podoba, czy też nie, codziennie wpłacamy do niej niemałe sumy, które kumulując się dają budżetowi miliardowe przychody. Wysoki VAT stanowi poważny koszt dla przedsiębiorców. Zwłaszcza, że muszą go odprowadzać niemal natychmiast. I nieważne, czy otrzymali już zapłatę za wystawione faktury. Urzędy skarbowe bez pardonu egzekwują swoje należności. Sytuacja finansowa firm kompletnie ich nie interesuje. Obowiązkiem każdego płatnika VAT jest uiszczanie go na czas. Inne okoliczności nie mają żadnego znaczenia. Nie wydaje się, by minister finansów, zamierzał ulżyć doli (a raczej niedoli) przedsiębiorców. Jego zadaniem jest dbać o stan państwowej kasy, a więc pilnowanie wpływów do niej.

Teresa Hurkała


Zamów prenumeratę: zielonysztandar.com.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej tygodnika Zielony Sztandar lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły